To prokuratorzy najniższego szczebla w nocy i w dni wolne będą jeździć na oględziny czy posiedzenia dotyczące aresztowania.
Prokuratorów rejonowych w dyżurowaniu nie wspomogą koledzy z prokuratur okręgowych i apelacyjnych. Nieoczekiwanie Andrzej Seremet zrezygnował z pomysłu wprowadzenia dyżurów pomocniczych. Projekt jego zarządzenia przewidywał jeszcze niedawno, że każdy z prokuratorów będzie musiał pełnić dyżury. Śledczy z prokuratur okręgowych i apelacyjnych mieli zaś pełnić dyżury w dwóch przestrzeniach: własnej właściwości rzeczowej (jedynie wybrane przestępstwa) i – pomocniczo – w prokuraturach rejonowych.
Krajowa Rada Prokuratury, podobnie jak prokuratorzy apelacyjni, negatywnie odnosiła się do tej koncepcji i namawiała PG do zmiany. Seremet ustąpił.
– Jestem usatysfakcjonowany, że PG zrezygnował z koncepcji dyżurów pomocniczych, bo to nonsens. Prokuratorzy będą dyżurować zgodnie z właściwością danego szczebla – komentuje Edward Zalewski, przewodniczący Krajowej Rady Prokuratury.
Jak jednak odpowie na zarzut rejonów, że dyżury prokuratorów okręgowych i apelacyjnych to tak naprawdę fikcja? W sprawach, które zgodnie z rozporządzeniem ministra sprawiedliwości trafiły na szczeble wyższe – o prawa autorskie, prawo własności przemysłowej, prawo prasowe – raczej nie zdarzają się np. oględziny zwłok.
– Podziału właściwości rzeczowej dokonał minister Cezary Grabarczyk w rozporządzeniu. I – nigdy nie kryłem – że oceniałem to krytycznie. Właściwość można było ustalić bardziej sprawiedliwie. Nie można tego robić w ciemno. Trzeba najpierw solidnie zbadać obciążenie pracą prokuratorów poszczególnych szczebli, tak aby rozkład dyżurów był bardziej sprawiedliwy – przyznaje Zalewski.
Jak przekonuje Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej, według analiz wprowadzenie dyżurów pomocniczych prokuratorów wyższych szczebli na rzecz prokuratur rejonowych w niewielkim tylko stopniu odciążyłoby tych ostatnich. Istotny był w tej sprawie argument, że w czynnościach prowadzonych na miejscu zdarzenia powinien uczestniczyć prokurator z tej prokuratury, która będzie kontynuowała postępowanie.
– Prokuratorzy z prokuratur okręgowych i apelacyjnych, w których prowadzone są najbardziej skomplikowane postępowania, w tym dotyczące przestępczości zorganizowanej, korupcji i przestępstw gospodarczych, zgodnie z regulaminem będą pełnić dyżury w sprawach należących do ich właściwości – dodaje Martyniuk.
Prokuratorzy niższego szczebla nie są zaskoczeni.
– Pierwotne zarządzenie PG o dyżurach było typowym mydleniem oczu ministrowi Grabarczykowi. Zapewne Andrzej Seremet obiecał byłemu ministrowi, że każdy prokurator będzie pełnił dyżury, po to aby ten nie wprowadzał takiego obowiązku wprost do regulaminu. Po dymisji ministra Grabarczyka zarządzenie trafiło do kosza – przekonuje Tomasz Salwa ze Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury.