Czy banki udostępniają swoje toalety klientom? W środę Sąd Najwyższy orzekł, że powinny. Badał skargę kasacyjną w sprawie 85-letniego klienta, któremu nie pozwolono skorzystać z toalety w jednej z warszawskich placówek.

Katarzyna Wiśniewska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która od początku zajmowała się tą sprawą wierzy, że za orzeczeniem Sądu Najwyższego pójdą dobre praktyki, które zostaną podchwycone nie tylko przez banki, ale także przez inne instytucje użyteczności publicznej. Jak mówi taka jest właśnie rola wyroków precedensowych, by zmieniać praktykę poprzez odważne wyroki. Podkreśla również ludzki aspekt sprawy, który wyłania się z dochodzenia swoich racji przez 85 letniego mężczyznę. Osoba, która walczy o tak prozaiczną rzecz jak toaleta walczy o swoją godność.

Grzegorz Trojanowski dyrektor w jednej z warszawskich placówek bankowych mówi, ze w bankach najważniejsze jest zachowanie bezpieczeństwa. Dodaje jednak, że reprezentowany przez niego bank już dziś jest przygotowany na potrzeby klientów. Tłumaczy, że toalety są zlokalizowane głównie w strefach ogólnodostępnych. Jeżeli jednak z różnych przyczyn klienci muszą skorzystać z toalet w strefach z ograniczonym dostępem mogą poprosić o pomoc któregoś z pracowników.

Przedstawiciele innych banków, z którymi udało się porozmawiać Informacyjnej Agencji Radiowej, również deklarowali udostępnianie toalet swoim klientom. Podkreślali jednak nadrzędność obowiązujących w bankach przepisów bezpieczeństwa nad innymi potrzebami.

Sprawa 85-letniego Józefa Głuchowskiego dotyczyła dwóch banków zlokalizowanych w jednym budynku. W obu placówkach mężczyźnie odmówiono skorzystania z toalety, co skończyło się dla niego niemiłym incydentem. Postanowił walczyć o swoją godność. Dlatego zwrócił się w tej sprawie do sądu.