Obowiązek utworzenia w każdej gminie stanowiska sekretarza został wprowadzony na skutek nowelizacji przepisów ustawy o pracownikach samorządowych z dnia 21 listopada 2008 r. Znowelizowane przepisy określiły wymogi, jakie musi spełnić kandydat na to stanowisko. Po pierwsze musi posiadać, co najmniej czteroletni staż pracy na stanowisku urzędniczym w tym, co najmniej dwuletni staż pracy na stanowisku kierowniczym. Ponadto zgodnie z art. 5 ust. 5 ustawy sekretarz nie może tworzyć ani należeć do partii politycznej.

Czy jednak ustawowy zakaz przynależności do partii oznacza, że sekretarz gminy musi być apolityczny? Odpowiedzi na to pytanie wielokrotnie udzielały sądy powszechne. W wyroku z dnia 6 września 2011r. sygn. akt A/Wr 294/11, Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu podkreślił, że zakaz tworzenia partii oraz przynależności do nich nie oznacza nakazu całkowitej apolityczności sekretarza w rozumieniu wyzbycia się wszelkich poglądów i sympatii politycznych oraz ich ewentualnego wyrażania na zewnątrz. Sekretarz może, zatem posiadać własne przekonania polityczne a nawet je uzewnętrzniać.

Co ważne, z dniem wejścia w życie wspomnianej ustawy o pracownikach samorządowych, na mocy art. 53, zmieniono podstawę zatrudniania sekretarzy z powołania na umowę o pracę na czas nieokreślony. Bez wątpienia nowelizacja przepisów w tym zakresie wiązała się z tym, iż z samego założenia stanowisko sekretarza ma być gwarancją na profesjonalizm i przede wszystkim ciągłość pracy administracji samorządowej, stąd również wspomniany zakaz przynależności sekretarzy do partii politycznych.

Zmiana ta wprowadziła także ograniczenia w zakresie swobodnego zwalniania sekretarzy przez szefów jednostek samorządów terytorialnych i dała sekretarzom kodeksową ochronę w sytuacji bezpodstawnego i niezgodnego z prawem rozwiązania stosunku pracy. Przykładem takiego, niezgodnego z prawem rozwiązania stosunku pracy może być właśnie rozwiązanie podyktowane odmiennymi poglądami politycznymi sekretarza bądź jego współpracą z poprzednim burmistrzem. Zgodnie, bowiem z art. 183a § 1 kodeksu pracy, pracownicy powinni być równo traktowani w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych, także bez względu na swoje przekonania polityczne. Zwolnienie sekretarza gminy tylko z uwagi na jego przekonania polityczne lub współpracę z poprzednim burmistrzem będzie zatem stanowiło przejaw dyskryminacji.

Powyższe, potwierdził Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 14 września 2018r. w sprawie III APa 18/18, utrzymując w mocy wyrok sądu I instancji zasądzający 20 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za dyskryminacyjne zwolnienie sekretarza z powodu jego rzekomych poglądów politycznych oraz nakazujący pozwanemu urzędowi opublikowanie przeprosin za naruszenie dób osobistych i nierówne traktowanie. Sąd I instancji stwierdził, iż, "rozwiązanie stosunku pracy z powódką na stanowisku sekretarza urzędu nastąpiło z powodu utraty zaufania do powódki, która to utrata zaufania wiązała się z okolicznością, iż powódka była lojalna wobec poprzedniego burmistrza, współpracowała z nim i realizowała zadania wynikające z polityki poprzedniego burmistrza". Sąd podkreślił ponadto, że "powódka, jako sekretarz urzędu nie otrzymała szansy, aby wykazać lojalność wobec nowego burmistrza” a "sposób potraktowania powódki, osoby z 30-letnim stażem pracy, a w szczególności w odstępie kilku miesięcy, ponowne rozwiązanie z nią stosunku pracy na stanowisku, które poprzednio przed objęciem stanowiska sekretarza urzędu zajmowała, bez próby przeniesienia powódki na inne stanowisko, nosi cechy dyskryminacji w zatrudnieniu”. Sąd potwierdził także, że zasadny był zawarty w pozwie zarzut molestowania i naruszenia dóbr osobistych powódki. Powyższy wyrok nie jest jedyny. Już wcześniej, sądy podkreślały, iż rozwiązanie stosunku pracy z sekretarzem, że względu na jego przekonania polityczne jest niedopuszczalne. Zdaniem sądów bowiem, gdyby ustawodawca chciał umożliwić szefom jednostek swobodne dokonywanie zmiany sekretarza np. tylko, dlatego, że współpracował z ich poprzednikiem (oponentem politycznym), to stosunek pracy sekretarza byłby nawiązywany na podstawie powołania albo sekretarz odchodziłby razem ze swoim szefem na podobnych zasadach jak asystenci i doradcy. Tymczasem, „ustawodawca wręcz przeciwnie, zamierzał wprowadzić rozwiązanie prawne zapewniające osobom zajmującym te stanowiska stabilność, aby zapewnić ciągłość administracji samorządowej” (wyrok Sądu Okręgowego w Suwałkach, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, w sprawie o sygn. akt III Pa 19/16, Pz 7/16).

Nie ulega, zatem wątpliwości, że zwolnienie sekretarza przez nowo-wybranego burmistrza tylko, dlatego że wykonywał pracę dla burmistrza, który ustąpił z urzędu będzie stanowiło przejaw dyskryminacji w myśl przepisów kodeksu pracy.

radczyni prawna Katarzyna Bogatko, członkini zarządu Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego