W zależności od tego, jak rozstrzygnie się sądowy konflikt na linii wojewoda – urząd marszałkowski, obowiązywać będzie nowy lub stary plan gospodarki odpadami. Pozwolenia na działalność instalacji przetwarzających śmieci powinny być za każdym razem rozpatrywane indywidualnie – tak można podsumować stanowisko resortu środowiska na temat problemu śmieciowego rosnącego na Mazowszu. Wczoraj opisaliśmy go szeroko na łamach DGP.
Przypomnijmy: samorząd województwa pod koniec 2016 r., podobnie jak inne regiony, przyjął nową wersję wojewódzkiego planu gospodarki odpadami (WPGO). Wskutek prawnych przepychanek na początku 2017 r. plan ten unieważnił wojewoda, a ostatnio rację przyznał mu wojewódzki sąd administracyjny. Teraz władze Mazowsza rozważają skargę kasacyjną do NSA. Konflikt więc się przeciąga, a w międzyczasie pojawiły się wątpliwości co do tego, jaki plan na Mazowszu obowiązuje (stary czy nowy) oraz na jakiej podstawie wydawać firmom pozwolenia na dalsze przetwarzanie odpadów.
O stanowisko poprosiliśmy Ministerstwo Środowiska, które rysuje potencjalne scenariusze. Jeśli samorząd nie wniesie skargi kasacyjnej, wówczas rozstrzygnięcie wojewody stanie się prawomocne, a nowy WPGO – nieważny (trzeba będzie zapewne zrobić drugie podejście do prac nad planem). Jeśli skarga do NSA trafi, a sąd ją oddali, wówczas efekt będzie podobny i dalej będzie obowiązywać stary WPGO „na lata 2012-2017 z uwzględnieniem lat 2018-2023”.
Co innego, jeśli NSA stanie po stronie woj. mazowieckiego. – Jeżeli w związku z uwzględnieniem skargi kasacyjnej z obrotu prawnego wyeliminowane zostanie rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody, obowiązywać będzie nowy WPGO zawierający plan inwestycyjny i uchwała w sprawie jego wykonania – wskazuje resort środowiska.
Co w takim razie z pozwoleniami dla przedsiębiorców? Zdaniem MŚ nie ma bezpośredniego związku między wydawaniem pozwoleń a rozstrzygnięciem batalii sądowej między wojewodą a władzami Mazowsza. W opinii resortu „nie jest to kwestia prawna, bez której organ nie może rozpatrzyć sprawy w ogóle”. – Teoretycznie możliwa jest bowiem sytuacja, w której nie obowiązuje żaden plan gospodarki odpadami w województwie, co oczywiście nie oznacza, że w tym okresie organy ochrony środowiska nie wydają żadnych orzeczeń w sprawach pozwoleń zintegrowanych albo zezwoleń wymaganych w zakresie gospodarki odpadami – wyjaśnia resort.
Na koniec MŚ wyraźnie jednak odcina się od konfliktu wojewody z samorządem regionu. – Ministerstwo nie jest stroną postępowań administracyjnych i sądowoadministracyjnych w sprawach uchwał dotyczących WPGO i uchwał w sprawie wykonania tych planów – przypomina resort.