Fiskus nie może pomniejszyć kosztów podatkowych przedsiębiorcy wyłącznie z tego powodu, że środki pomocowe nie wpłynęły na odrębny rachunek bankowy – orzekł NSA.



Sędzia Stefan Babiarz podkreślił, że z przepisów nie wynika, aby przedsiębiorcy korzystający z dotacji musieli posiadać dwa rachunki bankowe: jeden do celów bieżącej działalności, a drugi dla rozliczenia środków pomocowych. Liczy się to, czy będą potrafili precyzyjnie wykazać, ile przeznaczyli na wydatki, które nie są kosztem uzyskania przychodu.
Sprawa dotyczyła producenta cukru, który otrzymał środki z pomocy restrukturyzacyjnej. Zasada jest taka, że kwoty otrzymane od agencji rządowych (np. Agencji Rynku Rolnego) są zwolnione z CIT (art. 17 ust. 1 pkt 48 ustawy o tym podatku). W związku z tym wydatki bezpośrednio w ten sposób sfinansowane nie mogą być kosztami podatkowymi (art. 16 ust. 1 pkt 58). W przeciwnym razie podatnik korzystałby podwójnie. Nie ma natomiast przeszkód, aby środkami zwolnionymi z CIT finansować wydatki, które są neutralne podatkowo, np. spłatę kredytów lub pożyczek.
Tak właśnie zamierzała postąpić cukrownia, która wydała środki pomocowe na spłatę kredytów bankowych.
Problem polegał na tym, że środki pomocowe zostały przelane na jej bieżący rachunek, na który wpływały też pieniądze z innych źródeł, w tym z działalności gospodarczej. Z tego rachunku spółka opłacała różne wydatki, zarówno zaliczane do kosztów podatkowych, jak i niewpływające na wysokość podatku (w tym spłatę kredytów).
Dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w Poznaniu stwierdził, że skoro rachunek jest jeden, to spółka nie jest w stanie wykazać, które pieniądze poszły na jaki cel. Przyjął więc, że dotacja z ARR posłużyła sfinansowaniu bieżącej działalności gospodarczej, a nie spłacie kredytów bankowych. Obniżył więc spółce koszty uzyskania przychodów spółki. Ustalił je w oparciu o art. 15 ust. 2 ustawy o CIT, a więc w proporcji do sumy przychodów z obu źródeł: z działalności gospodarczej i z dotacji ARR.
Takie samo stanowisko zajął dyrektor Izby Skarbowej w Poznaniu. Stwierdził, że środki pomocowe powinny były zostać przelane na odrębny rachunek i z niego rozdysponowane.
Innego zdania był Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu. Uznał, że nie ma potrzeby zakładania odrębnego konta. Stwierdził, że rozwiązanie polegające na przekazaniu środków pomocowych na wyodrębniony rachunek bankowy to jeden ze sposobów rozliczenia, ale nie obligatoryjny.
Potwierdził to Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Babiarz nawiązał do innego wyroku sądu kasacyjnego (z 11 grudnia 2012 r., sygn. akt II FSK 232/12). Był on zgodny ze stanowiskiem fiskusa, ale – jak podkreślił sędzia Babiarz – w tamtej sprawie stan faktyczny był inny. Przedsiębiorca nie był w stanie wykazać, jakie wydatki zostały sfinansowane z dotacji, a jakie z przychodów z bieżącej działalności gospodarczej.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 25 lipca 2017 r., sygn. akt II FSK 1058/17. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia