Dopłaty należą się kierowcom także, gdy mają zapewnione miejsce do spania w kabinie. Ich wysokość oraz zasady wypłacania powinny w pierwszej kolejności regulować przepisy zakładowe.
Sprawa dotyczyła kierowcy, który domagał się zapłaty należnych mu ryczałtów za noclegi. Sylwester K. pracował dla firmy spedycyjnej M. jako kierowca TIR-ów, podróżując z towarem do różnych krajów Unii Europejskiej, głównie do Niemiec, ale też Francji i Belgii. Ciężarówka miała w kabinie miejsce do spania, dlatego pracodawca nie wypłacał mu ryczałtów za noclegi w kwotach określonych przez rozporządzenie z 2013 r. w sprawie należności z tytułu podróży służbowych. Sylwester K. niedługo po zakończeniu zatrudnienia pozwał firmę o zapłatę prawie 30 tys. zł tytułem zaległych ryczałtów za noclegi, wraz z odsetkami.
Sądy orzekały jednolicie – powództwo uwzględniła I instancja, a sąd II instancji oddalił apelację pracodawcy. Ale niedługo po ogłoszeniu wyroku apelacyjnego sytuacja prawna uległa zasadniczej zmianie – Trybunał Konstytucyjny orzeczeniem z 24 listopada 2016 r. (sygn. K 11/15) uznał za niezgodny z konstytucją przepis art. 21a ustawy o czasie pracy kierowców, który w kwestiach podróży służbowych kierowców odsyłał do odpowiednich przepisów kodeksu pracy.
W tej sytuacji Sąd Najwyższy uznał skargę kasacyjną pracodawcy za zasadną, gdyż wyroki obu instancji oparte były głównie na uchylonym przez TK przepisie. Ale, zdaniem SN, przepisy k.p. dotyczące podróży służbowych będą miały i tak zastosowanie do delegacji kierowców. Wynika to z samej definicji podróży służbowej kierowcy zawartej w art. 2 ust. 7 ustawy o czasie pracy kierowców oraz z art. 5 tej ustawy. Natomiast z art. 775 k.p. wynika, że kierowcy należą się określone kwoty z tytułu odbywania podróży służbowych na polecenie pracodawcy. Ma więc on prawo do diet, ryczałtów i innych kwot wynikających z przepisów kodeksowych. Pracodawca spoza sfery budżetowej powinien reguły dotyczące wypłat należności z tytułu podróży służbowych określać w przepisach zakładowych, tj. układzie zbiorowym pracy lub regulaminie wynagradzania.
– Te przepisy mają pierwszeństwo w stosowaniu – stwierdził sędzia Krzysztof Staryk.
Okazało się też, że w firmie M. obowiązywał regulamin wynagradzania, który przewidywał dla kierowców jednolitą stawkę ryczałtu za noclegi w trasach zagranicznych. Wynosiła ona 10 euro za nocleg.
– To oznacza, że regulamin zakładowy zapewniał jakąś rekompensatę dla kierowców, zaś sądy nie wzięły tego pod uwagę. Dlatego sprawa musi być ponownie rozpoznana – stwierdził sędzia Staryk, zamykając rozprawę.
ORZECZNICTWO
Wyrok SN z 9 lutego 2017 r., sygn. akt I PK 309/15.