Kto płaci odszkodowanie, żeby uchronić się od dotkliwych konsekwencji wizerunkowych w razie przegranej przed sądem, działa racjonalnie. Nie spełnia jednak przesłanki celowości z art. 15 ust. 1 ustawy o CIT – uznał WSA w Warszawie.
Sprawa dotyczyła dwóch skonfliktowanych spółek, które sprzedawały folię PVC wykorzystywaną w przemyśle meblarskim. Jedna z nich przywłaszczyła sobie niezarejestrowany znak towarowy, który na co dzień wykorzystywała druga firma.
Ta złożyła więc pozew do sądu. Domagała się m.in. zniszczenia towarów oznaczonych podkradzionym wzorem przemysłowym. Zapowiedziała, że w razie niespełnienia tych roszczeń opublikuje wyrok w prasie branżowej.
Spółki ostatecznie zgodziły się na ugodę przed sądem okręgowym. Firma, która przywłaszczyła sobie znak, wypłaciła konkurentowi 23 tys. euro i zniszczyła 7,8 tys. mkw. folii okleinowej, na której znajdował się sporny wzór. Druga firma wycofała pozew i zrzekła się dalszych roszczeń.
Spółka, która wypłaciła pieniądze, uważała, że może zaliczyć poniesione wydatki do kosztów uzyskania przychodów, włącznie ze stratami wynikłymi ze zniszczenia części asortymentu. Przekonywała, że celem takich działań było zabezpieczenie i zachowanie źródła przychodów. Spełnione więc zostały przesłanki wymienione w art. 15 ust. 1 ustawy o CIT.
Twierdziła ponadto, że były to koszty uzasadnione, bo gdyby nie ugoda, wiążąca się jedynie z pewnymi konsekwencjami finansowych, to na szwank zostałaby wystawiona dobra renoma spółki. To zaś przełożyłoby się na spadek zaufania klientów i mniejszą liczbę zamówień.
Dyrektor izby skarbowej uznał jednak, że choć zamiary spółki były racjonalne, to poniesione w tym celu wydatki nie mogą być kosztem uzyskania przychodu. Firma chciała bowiem jedynie uniknąć odpowiedzialności i zminimalizować negatywne następstwa swoich niewłaściwych działań – stwierdził.
Organ uznał więc, że bezpośrednia przyczyna wypłaty pieniędzy na rzecz drugiej spółki nie miała związku z zachowaniem ani z zabezpieczeniem źródła przychodów. Jej podstawowym celem było jedynie zakończenie sporu sądowego – wskazał organ.
Wyjaśnił, że można by mówić o zabezpieczeniu źródła przychodów, gdyby spółka poniosła wydatki np. na obsługę prawników, którzy podjęliby działania w celu zakwestionowania roszczenia drugiej spółki. W takiej sytuacji wydatki służyłyby zabezpieczeniu spółki przed większymi stratami wynikłymi z obowiązku zapłaty odszkodowania – uznał dyrektor izby.
Stanowisko organu podzielił WSA w Warszawie. Uznał, że wydatki poniesione przez spółkę nie spełniały przesłanki celowości, o której mowa w art. 15 ust. 1 ustawy o CIT.
– Podatnik skalkulował sobie, jak będzie wyglądała jego odpowiedzialność, jeżeli zapadnie niekorzystny dla niego wyrok. Wolał więc przystąpić do ugody sądowej i na jej mocy wypłacił pieniądze na cel, który nie miał nic wspólnego z przedmiotem jego działalności – stwierdziła sędzia Barbara Kołodziejczak-Osetek.
Dodała, że tego rodzaju wydatki, czyli zapłata wszelkich zobowiązań wynikających z ugody sądowej, nie może być uznana za koszty poniesione w celu zabezpieczenia źródła przychodu.
Na potwierdzenie sędzia przywołała wnioski z wyroku NSA z 25 listopada 2015 r. (sygn. akt II FSK 2217/13). Wynikało z niego, że ustalone w ugodzie wydatki (tj. odsetki i koszty procesu), związane z nienależytą realizacją zobowiązań wynikających z zawartej umowy, są jedynie przejawem odpowiedzialności spółki za niekorzystny dla niej wynik postępowania sądowego. Nie zostały zatem poniesione w celu osiągnięcia przychodów ani też zabezpieczeniu lub zachowaniu jego źródła. Wyrok jest nieprawomocny.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Warszawie z 26 stycznia 2017 r., sygn. akt III SA/Wa 3284/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia