W oczekiwaniu na nowe odkrycie, które zmieni świat urządzeń mobilnych, producenci kuszą licznymi aplikacjami, które otrzymujemy razem z tabletem lub smartfonem – przynajmniej na jakiś czas – „za darmo”
Trwa wyścig technologiczny producentów urządzeń mobilnych. Tablety i smartfony mają coraz lepsze wyświetlacze, coraz dłużej działają bez doładowywania baterii, coraz szybciej wymieniają się informacjami z internetem. Szanse firm zajmujących się produkcją gadżetów zaczynają się wyrównywać.
– Wśród tanich urządzeń obserwujemy nadal szybki rozwój i postęp – są po prostu coraz lepsze. W przypadku najdroższych tabletów kolejne edycje nie różnią się od siebie już tak wyraźnie – mówi Wojciech Piechocki z branżowego portalu GSM Online.
Dodaje, że na razie na horyzoncie nie widać też innowacji, która mogłaby wywrócić do góry nogami układ sił na rynku producentów tabletów. – Należy pamiętać, że każda nowość jest prawie od razu kopiowana przez innych producentów – a czasami te kopie są jeszcze lepsze od rozwiązań zaproponowanych przez pioniera i innowatora – tłumaczy Piechocki.
Jak wyróżnić się w tłumie? Wydaje się, że na to pytanie najszybciej odpowiedział Samsung. Pokazuje to premiera najnowszych tabletów koreańskiego producenta z serii Galaxy Tab S, które zaopatrzono w całą masę aplikacji zmieniających urządzenie w osobiste centrum rozrywki. Kupując tablet, otrzymujemy gratis – przynajmniej na jakiś czas – dostęp do bazy filmów, książek, gier czy informacji. Aplikacji z darmową czasową subskrypcją jest na nowych tabletach Samsunga ok. 30, a producent zapowiada podpisywanie umów z kolejnymi dostawcami treści.
– Należy się spodziewać, że inni producenci urządzeń również rozpoczną negocjacje z wydawcami prasy, platformami muzycznymi i filmowymi, aby nie odstawać od lidera. Po drugie pakiet subskrypcji mediów dostępny w tablecie już po wyciągnięciu go z pudełka to świetny sposób na edukację rynku – uważa Piechocki. Jego zdaniem klienci będą mogli bezpłatnie sprawdzić, jak działa taka prenumerata, i docenić jej wygodę. – Na przykład kolejny numer Dziennika Gazety Prawnej otrzymają, jeszcze zanim będzie dostępny w kiosku. Myślę, że spora część tych użytkowników przedłuży subskrypcje po wygaśnięciu bezpłatnego okresu promocyjnego – podsumowuje Piechocki.
Jerzy Łabuda z Samsunga podziela tę opinię, chociaż uważa, że jest jeszcze pole do technologicznej rywalizacji między producentami sprzętu.
– Meta w tym wyścigu jeszcze daleko przed nami. Oczywiście trudno, na przykład patrząc na ekran Super AMOLED w Galaxy Tab S, wyobrazić sobie, że można stworzyć bardziej realistyczny obraz (liczba PPI jest w nim większa niż „rozdzielczość” ludzkiego oka). Nie oznacza to, że nie można ulepszyć innych parametrów: wagi, czasu pracy na bateriach, trwałości, odporności na warunki atmosferyczne etc. – mówi Łabuda. Dodaje, że w sytuacji gdy forma i funkcje danego urządzenia już nie rozwijają się tak szybko jak na początku życia danej technologii, firma znalazła inny sposób na przyciągnięcie uwagi.
– Urządzenie ma być świetnym gadżetem z najnowszymi rozwiązaniami technologicznymi, ale równocześnie biletem do kina i muzeum, prenumeratą najlepszych tytułów prasowych, biblioteką, audioteką i wypożyczalną filmów – wylicza Łabuda. – Samsung współpracuje z czołowymi wydawcami na świecie, oferuje użytkownikom dostęp do najlepszych serwisów audio-wideo oraz darmowe treści lokalne. Pamiętajmy, że technologia nie istnieje sama dla siebie – ma być dla nas przepustką do lepszego życia – tłumaczy ekspert.
Tak więc już teraz przy wyborze tabletu ważnym argumentem są nie tylko cena czy parametry techniczne, ale właśnie to, co zapewnia. – Jakim doświadczeniem będzie jego używanie, jak on może ulepszyć nasze życie – proste, zrozumiałe dla każdego argumenty. Nie będziemy kupować tabletu tylko po to, żeby go mieć i konsumować na nim ogólnodostępne, dość przeciętnej jakości treści. Dobry tablet będzie dawał więcej właścicielowi, zarówno pod względem designu, jak i doświadczenia – uważa Łabuda.
Konkurencja Samsunga będzie się musiała bardziej postarać. Wprawdzie nowe urządzenia Microsoftu Nokia Lumia 2520 cieszą oko (fantastyczny design) i sprzętowo nie odbiegają od produktów Samsunga, to jednak pod względem ceny i darmowych treści dzielą ich od Koreańczyków lata świetlne. Nowy Galaxy Tab S z wyświetlaczem 8,4 cala wejdzie do sprzedaży w lipcu i ma kosztować 1599 zł w wersji Wi-Fi i 2299 zł w wersji z LTE. 10-calowa Nokia LTE jest sprzedawana za 2799 zł. Na korzyść Lumii przemawiają wgrany na tablet pełny pakiet Office oraz darmowe mapy i nawigacja działające nawet offline. Z kolei Asus T 100 wart jest uwagi ze względu na możliwość szybkiego podłączenia do niego klawiatury, co czyni z niego praktycznie w pełni funkcjonalnego ultrabooka. Zarówno Lumia, jak i Asus oferują przestrzeń dyskową w chmurze, gdzie można przechowywać zdjęcia, muzykę i dokumenty.
Rozdzielczość lepsza od ludzkiego oka to ostatni etap rozwoju