Spotify, Deezer, WiMP i Muzo w komórkach, portalach społecznościowych i samochodach.
Wartość polskiego rynku muzyki cyfrowej / Dziennik Gazeta Prawna
Co najmniej milion – na tyle branża muzyczna szacuje nieoficjalnie liczbę użytkowników, których dotychczas mogły u nas przyciągnąć w pierwszym, niepełnym kwartale działalności globalne serwisy streamingowe z muzyką – Spotify, Deezer, WiMP – oraz polskie Muzo. Na podstawie danych Związku Producentów Audio-Video można oceniać, że płatny abonament mogło wykupić 200–220 tys. osób.
– Nie komentujemy liczb ani szacunków. Taka jest nasza globalna polityka komunikacji – mówi DGP Przemysław Pluta, szef Spotify w Polsce. Do liczb odnosić się nie chce także Maciej Jaworski, dyrektor zarządzający Deezer Polska, ale nie kryje satysfakcji z dynamicznego rozwoju na polskim rynku. – Biorąc pod uwagę liczbę użytkowników, w tym płacących abonentów, oraz dane dotyczące używalności serwisu, możemy śmiało powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni. Udało nam się ustabilizować markę Deezer jako mocny brand – dodaje Jaworski.
– Jest bardzo dobrze – ocenia z kolei Przemysław Pluta, dla którego firmy Polska jest pierwszym rynkiem podbijanym w Europie Środkowo-Wschodniej. – Ten model korzystania z muzyki faktycznie działa, a coraz więcej użytkowników chce płacić za usługę – deklaruje. Globalnie na 24 mln użytkowników 6 mln płaci, co oznacza ok. 25 proc. Ilu w Polsce? Tego szef Spotify nie ujawnia.
To, że serwisy z muzyką rozwijają się dynamicznie, potwierdzają dane Związku Producentów Audio-Video na temat rynku muzyki cyfrowej za I kw. W stosunku do ubiegłego roku nastąpił wzrost o ponad 50 proc., choć nominalna wartość jest wciąż niewielka. ZPAV oszacował ją na nieco ponad 7 mln zł, na co składają się zarówno wpływy z reklam w serwisach internetowych (np. YouTube, a także Spotify, Deezer czy WiMP), jak i subskrypcje wykupione przez użytkowników. Chodzi przede wszystkim o opcje premium pozwalające słuchać muzyki na urządzeniach mobilnych bez konieczności połączenia z internetem, czyli umożliwiające zapisanie utworów w pamięci urządzenia. ZPAV wyliczył, że łączne wpływy z tego drugiego źródła wyniosły prawie 1,8 mln zł. Wyliczenia nie uwzględniają jednak pełnego kwartału.
Największe serwisy aktywnie starają się zwiększać liczbę klientów. Dla większości naturalnym sposobem promocji są serwisy społecznościowe, zwłaszcza Facebook. Jednak by zwiększyć zasięg, prowadzą też inne działania wynikające z różnych strategii.
Maciej Jaworski z Deezera podkreśla, że serwis przyjął strategię rozbudowy katalogu muzycznego o jak największą liczbę polskich utworów i wykonawców. Serwis oferuje użytkownikom przedpremierowe emisje utworów polskich artystów. – Robimy wszystko, by mieć w katalogu jak najwięcej polskich wykonawców. Podpisaliśmy już umowy z większością wytwórni, nie tylko tych największych, lecz także tych niezależnych, choć ten proces nigdy się nie kończy – przyznaje Maciej Jaworski.
Szybki efekt promocyjny pomagają uzyskać operatorzy komórkowi. Skandynawski WiMP współpracuje w tym zakresie z Playem, który obecnie promuje serwis w swoich spotach reklamowych. Muzo posiłkuje się zasięgiem Plusa oraz Cyfrowego Polsatu. Deezer w Polsce korzysta zaś z globalnego partnerstwa z Orange. Instaluje też swoje oprogramowanie w autach marki Mini. Spotify ma podobną globalną współpracę z Volvo, ale w Polsce na razie nie udało mu się porozumieć z żadnym operatorem komórkowym. Eksperci wskazywali na T-Mobile, który też nie współpracuje z żadnym z serwisów. Przemysław Pluta daje jednak do zrozumienia, że nie jest to jedyna opcja. – Cały czas prowadzimy rozmowy z różnymi podmiotami. Nie wykluczamy żadnego z graczy – podkreśla.
Efekt promocyjny pomagają uzyskać operatorzy komórkowi