Rozwój sztucznej inteligencji pociągnie za sobą olbrzymie zmiany, także w prawie. Ale dotknie również kwestii moralnych czy etycznych. Jaka czeka nas przyszłość z AI?

Jedno jest pewne, nie da się uniknąć wykorzystania sztucznej inteligencji, gdyż wnosi tak dużo do życia człowieka, działania instytucji i ludzkości w obecnej chwili, że trudno byłoby ją pominąć. To kwestie nie tylko autonomicznych aut czy komputerów wygrywających z człowiekiem w GO. Tak naprawdę AI odpowiada na wiele pytań, na które znalezienie odpowiednich solucji było zbyt pracochłonne i kosztowne do tej pory. To pomoc dla biznesu, ale i szpitali, szkół czy instytucji państwowych.

- To rewolucja na miarę przemian takich jak pojawienie się Internetu, czy nawet rewolucji przemysłowej. Kolejny milowy krok polegający na tym, że wreszcie wielkie ilości danych są wykorzystywane w tak wartościowy sposób - dla dobra człowieka, poprawy bezpieczeństwa czy wydajności i oszczędności dla firm i instytucji – zauważa Artur Długosz z Intela.

Polski rząd kilka miesięcy temu zadeklarował chęć wspierania sieci 5G, infrastruktury, która jest kluczowa dla przyszłej ekonomii, dla przesyłu danych, a więc wszystkiego włącznie z autonomicznymi pojazdami, aby ta sztuczna inteligencja mogła działać w sposób efektywny. Kluczowym wyzwaniem, które zostało osiągnięte jest świadomość, co do potencjału, który jest w danych. Ta świadomość pojawiła się wraz z tematem Internet of Things, czyli dostania się i wykorzystania danych, które nie były dostępne.

- Niektóre instytucje magazynują dane, ale nie przetwarzają ich efektywnie. Często w naszej praktyce zdarza się, że informacje zyskują nową wartość, kiedy się je scali z innymi np. z innego departamentu. Klasycznym przykładem jest moment, kiedy idzie się do firmy X i taki nowy integrator próbuje wykazać, że dane mają w sobie ukrytą wartość. Ale od razu dowiadujemy się, że nic nie można zrobić, rozmawiamy z jednym działem, z drugim działem – tam nic nie ma, tam nic nie potrzeba – wskazuje Artur Długosz.

Jak wkrótce się okazuje, takie dane np. z produkcji mają znaczenie dla innych obszarów działania firmy. Problemem okazuje się tutaj kwestia świadomości. Pamiętajmy, że na nowoczesne rozwiązani z zakresu AI nie są „skazane” tylko wielkie firmy. Oczywiście budżety, jakie może przeznaczyć firma, na rozwój sztucznej inteligencji musza być zracjonalizowane. To wymaga pewnego know how i pewnej świadomości, a także zrozumienia, do czego sztuczna inteligencja w mojej firmie może się przysłużyć. Ale AI nie jest wyłącznie dla wielkich koncernów.

- Dostępne są pewne oparte na sztucznej inteligencji rozwiązania, z których można korzystać nawet za kilka tysięcy dolarów, choćby technologia rozpoznawania obrazu, np. skanowanie tablic rejestracyjnych. Takie rozwiązanie jest tanie, a może przynieść konkretnym firmom wiele korzyści. Wiele firm wdraża własne rozwiązania, przykładem może być choćby deepsense.ai, polska firma, która posiada wielu klientów z całego świata – informuje Długosz. Nie chodzi tu o same rozwiązania, ale także o podejście do AI i próby jej rozszerzania. Firmy Intel i deepsense.ai przeprowadziły razem eksperyment polegający na tym, by sprawdzić, czy sztuczna inteligencja, pracująca na platformie Intela, ucząc się samodzielnie rozgrywania gier wideo (gier ATARI z lat 80-ych), zdoła na tej samej zasadzie nauczyć się kierowania prawdziwymi robotami czy autonomicznymi pojazdami – pomagając ludziom w rozwiązaniu wielu problemów. Efekty były zaskakujące – mimo kompletnego braku informacji dotyczących tego, jakie są zasady gry, sztuczna inteligencja nie tylko nauczyła się ich przez samą obserwację, ale wręcz prześcignęła człowieka! To pokazuje, że firmy działające w branży IT, poprzez pewne projekty, wychodzą ponad samą technologię, nie tylko, aby ją lepiej zrozumieć, ale ewentualne wnioski wykorzystywać w biznesie.

Powoli pojawia się świadomość, że sztuczna inteligencja jest czymś ważnym dla biznesu. Może okazać się, że niebawem kluczowym graczem w firmie IT będzie data scientist, pracownik, który zna dane, potrafi je przetwarzać i zna specyfikę danej branży czy firmy, aby dobrać właściwą dla niej usługę na odpowiednim etapie rozwoju. – W uświadomionych firmach, prędzej czy później, pojawi się jakiś dział zajmujący się AI – o ile jeszcze go nie ma. Równocześnie będą się rozwijały przeróżne platformy wymiany takich usług. Nie zdziwię się, jeśli wkrótce powstanie platforma do transakcji podobna do eBay, gdzie będzie można kupować rozwiązania AI – twierdzi Artur Długosz z Intela.

Warto pamiętać, że wszystkie ww. technologie muszą podlegać odpowiednim regulacjom prawnym. Warto, aby np. wspomniana platforma, była zarządzana przez instytucję odpowiedzialną. To, co jest pomijane w dyskusjach o AI, to problemy, jakie mogą się wraz z tą technologią pojawić. I nie mówimy tu o awariach czy atakach hakerskich, ale choćby o uzależnieniu firmy od danej technologii AI. Co jeśli będziemy chcieli zmienić producenta oprogramowania, co w przypadku zagadnienia kompatybilności z innymi produktami. Choć może jest to daleka przyszłość, warto już dziś nad tym się zastanowić. Każda firma musi zadbać o to, aby funkcjonować nadal w określonych warunkach, także tych trudnych - W takich obszarach jak IoT czy chmura potrafimy sobie z tym radzić. Moim zdaniem w przypadku AI pojawią podobne potrzeby jak w chmurze i usługi sztucznej inteligencji mogą być wdrażane w hybrydowym modelu. Pewne rzeczy możemy zrobić u siebie, pewne usługi zlecimy zewnętrznie – podsumowuje Długosz.