Program Mieszkanie dla Młodych (MdM) będzie zawierać więcej rozwiązań prorodzinnych. Tak zadecydowała wczoraj Rada Ministrów, przyjmując projekt nowelizacji ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez ludzi młodych. Zakłada on większe wsparcie dla rodzin (i osób samotnych) z co najmniej trójką dzieci.

Jeśli zdecydują się zostać beneficjentami programu, nie będą już musiały spełniać kryterium wieku (obecnie wynosi ono 35 lat – liczy się wiek młodszego małżonka). Będą też uprawnione do kupowania większych mieszkań i domów (odpowiednio 85 i 110 mkw.) z rządową dopłatą. Rodziny 2 + 3 będą mogły liczyć także na dofinansowanie do większej powierzchni (do 65, a nie 50 mkw.), wynoszące do 30 proc. wartości odtworzeniowej nieruchomości. Nabywane w ramach MdM lokum nie będzie też musiało być ich pierwszym.
Na większą kwotę dofinansowania liczyć będą mogły również rodziny z dwójką dzieci – dla nich dopłata wzrośnie z 15 do 20 proc. W tym jednak przypadku liczona będzie niezmiennie do powierzchni 50 mkw., a kupowane mieszkanie nie będzie mogło być większe niż 75 mkw.
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju liczy, że dzięki korekcie ustawy (Dz.U. z 2013 r. poz. 1304) udział rodzin z dziećmi w MdM wzrośnie. Na razie z programu skorzystali głównie single (52 proc.) oraz bezdzietne małżeństwa (ponad 24 proc.).
Projekt rezygnuje także z wyznaczania kręgu osób, które mogą przystąpić do umowy kredytu w charakterze dodatkowego kredytobiorcy. Obecnie, jeśli w ocenie banku dana osoba – mimo otrzymania dofinansowania – nie ma zdolności kredytowej, to do jej umowy z bankiem przystąpić mogą jedynie zstępni, wstępni, rodzeństwo, małżonkowie rodzeństwa, ojczym, macocha lub teściowie.
Jeśli nowelizacja wejdzie w życie, z programu będą mogły skorzystać również osoby chcące nabyć mieszkanie w spółdzielni mieszkaniowej, wnosząc wkład budowlany. Dokument przesądza także, że MdM znajduje zastosowanie do mieszkań powstałych w wyniku przebudowy budynków niemieszkalnych, co będzie miało istotne znaczenie w przypadku nabywania lokali w zrewitalizowanych budynkach.
Choć opisywane zmiany oceniane są pozytywnie, to zdaniem komentatorów program pozostanie ułomny i nadal nie będzie spełniać postawionych mu celów.
– Nie przyczyni się ani do zwiększenia podaży nowych mieszkań, ani do znaczącego wzrostu liczby młodych ludzi, którzy posiadają własne lokum – wskazuje Piotr Wołejko, ekspert Pracodawców RP. W jego ocenie wciąż bowiem zbyt mało nieruchomości spełnia limity cenowe ustalane na podstawie ustawy.
– Fundamentalnym błędem jest także obstawanie rządu przy stanowisku, zgodnie z którym przewidziane na każdy rok funkcjonowania MdM środki finansowe, jeśli nie zostaną wyczerpane, wracają do budżetu celem zmniejszenia deficytu – dodaje Wołejko. I przypomina, że w 2014 r. – a więc w pierwszym roku funkcjonowania Mieszkania dla Młodych – wykorzystano zaledwie 34,5 proc. z puli 600 mln zł (czyli nieco ponad 200 mln zł).
– Jeśli celem MdM jest rzeczywiście wsparcie młodych w nabywaniu mieszkań, a jednocześnie zasypanie chronicznego deficytu mieszkaniowego oraz rozwój rynku pracy, to tak ograniczone środki – łącznie 3,5 mld zł do końca 2018 r. – należy w całości wykorzystać na realizację tych celów, a nie na zmniejszanie deficytu budżetowego – akcentuje ekspert.
34,5 proc. z pieniędzy przeznaczonych na MdM wykorzystano w zeszłym roku ; reszta przepadła
Etap legislacyjny
Projekt ustawy przyjęty przez Radę Ministrów