Mieszkam w kamienicy, którą niedawno odzyskał spadkobierca przedwojennego właściciela – pisze pan Adam. – Nowy właściciel już dwukrotnie podwyższył czynsz. Moje dochody są naprawdę skromne. Czy mogę się bronić przed podwyżkami? – pyta czytelnik.
Tak, ale tylko w określonych przypadkach. Właściciel ma prawo podnosić wysokość czynszu lub innych opłat za używanie lokali, ale powinien dopełnić przy tym wszystkich formalności. Przede wszystkim wypowiedzenie wysokości czynszu musi nastąpić na piśmie z zachowaniem trzymiesięcznego terminu wypowiedzenia, o ile strony w umowie nie ustaliły dłuższego terminu. W innym przypadku nie będzie ważne. Jeśli właściciel nie dopełni tego wymogu, lokator powinien poinformować go na piśmie o dostrzeżonych uchybieniach. Kolejne wypowiedzenie zostanie już najprawdopodobniej dokonane z zachowaniem wszystkich wymogów, ale jego termin będzie biegł od nowej daty. Dzięki temu jeszcze przez kilka miesięcy lokator będzie płacił niższy czynsz, w wysokości sprzed podwyżki.
Najemca ma również prawo zakwestionować podwyżkę i wnieść pozew do sądu o ustalenie, że nie jest ona zasadna albo że jest wprawdzie uzasadniona, ale w niższej wysokości. Właściciel będzie musiał wówczas udowodnić przed sądem, że podwyżka jest uzasadniona. Aż do dnia uprawomocnienia się orzeczenia sądu kończącego postępowanie w sprawie lokator będzie płacił czynsz w dotychczasowej wysokości. Ale uwaga! Gdy sąd uzna podwyżkę za uzasadnioną, trzeba będzie dopłacić różnicę właścicielowi, licząc od upływu terminu wypowiedzenia.
Ostateczne wyjście to odmowa na piśmie przyjęcia podwyżki. Wtedy jednak lokator musi się liczyć z tym, że po upływie okresu wypowiedzenia wysokości czynszu stosunek najmu (albo umowa najmu) ulegnie rozwiązaniu. Do tego momentu płaci czynsz w dotychczasowym wymiarze.
Podstawa prawna
Art. 8a ustawy z 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego (t.j. Dz.U. z 2005 r., nr 31, poz. 266 z późn. zm.).