Prezydent nie posłuchał apeli urbanistów ani miejskich aktywistów i podpisał specustawę mieszkaniową, która ułatwi budowę nowych osiedli na terenach poprzemysłowych, powojskowych i rolnych położonych w granicach administracyjnych miast. Resort inwestycji i rozwoju szacuje, że nowe przepisy pozwolą skrócić czas przygotowania inwestycji z pięciu lat do roku.

Zgodnie z ustawą możliwa stanie się budowa bloków i domów jednorodzinnych z pominięciem planów miejscowych. Inwestycje będą musiały być zgodne jedynie ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Decyzję o lokalizacji nowego osiedla podejmie w drodze uchwały rada gminy. Deweloperzy nie będą zobowiązani do przeprowadzania konkursu na koncepcję urbanistyczno-architektoniczną, ale muszą dołączyć propozycję przygotowaną przez profesjonalistę do wniosku składanego do samorządu. Władze lokalne mają zadecydować o losach inwestycji w 60 dni, chyba że z ważnych powodów podjęcie uchwały w tym terminie okazałoby się niemożliwe (wówczas dostanie kolejne 30 dni).
Ustawa wprowadza też standardy dla osiedli budowanych na uproszczonych zasadach. Obok zapewnienia dostępu do infrastruktury technicznej deweloper będzie zobowiązany zagwarantować też odpowiednią odległość inwestycji od szkół, przystanków i przedszkola.
Etap legislacyjny
Ustawa podpisana przez prezydenta