Podsumowując rok komisji weryfikacyjnej należy pamiętać o braku ustawy reprywatyzacyjnej - powiedziała PAP rzeczniczka stołecznego ratusza Agnieszka Kłąb. Jak zaznaczyła, wbrew zapowiedziom komisji "lokatorzy nie mogą spać spokojnie, bo sprawy w sądach mogą się toczyć latami".

W rozmowie z PAP rzeczniczka ratusza Agnieszka Kłąb podkreśliła, że "jeśli podsumowujemy pracę komisji weryfikacyjnej, to trzeba też pamiętać o szumnych zapowiedziach uchwalenia ustawy reprywatyzacyjnej". "W październiku ub.r. przewodniczący komisji Patryk Jaki ogłaszał przełom, że oto jest ustawa, która rozwiąże wszystkie problemy i od października ub.r. nic się z ustawą nie dzieje, poza tym, że została schowana do szuflady i to niech służy jako najlepsze podsumowanie skuteczności komisji weryfikacyjnej" - stwierdziła.

Jak podkreśliła, po roku działalności komisji, nie została zakończona nawet pierwsza sprawa dotycząca Chmielnej 70. W połowie czerwca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zawiesił postępowanie do czasu prawomocnego zakończenia innego postępowania ws. tej nieruchomości.

"Wszystkie decyzje komisji ds. usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych, z wyłączeniem decyzji dotyczącej nieruchomości przy ul. Nieborowskiej, której unieważnienia domagali się jako pierwsi urzędnicy ratusza, zostały zaskarżone do sądu. Do tej pory nie odbyła się żadna rozprawa" - mówiła Kłąb.

Kłąb przywołała również liczby. Komisja orzekła o zapłacie na rzecz miasta ponad 70 mln zł tytułem zwrotu równowartości nienależnego świadczenia, a na konto ratusza wpłynęło 5,8 mln zł. "Beneficjenci decyzji dekretowych uchylanych przez komisję zapowiadają kierowanie przeciwko miastu licznych roszczeń odszkodowawczych, których wielkość nie jest możliwa do oszacowania" - stwierdza.

Ponadto, zdaniem ratusza, nie można stwierdzić, że "lokatorzy mogą spać spokojnie", bo - jak wskazuje urząd - orzeczenia sądów administracyjnych mogą przywrócić poprzedni stan prawny, a sprawy będą się toczyć jeszcze przez wiele lat. Kłąb podkreśla, że "miasto nie uchyla się od obowiązku przejęcia nieruchomości w zarząd".

"Żaden z beneficjentów decyzji nie wyraził woli dobrowolnego wydania nieruchomości i przekazania zarządu - ustawa nie narzuca na dotychczasowych zarządców obowiązku przekazania nieruchomości, a miasto nie otrzymało narzędzi, np. tytułu egzekucyjnego do egzekwowania przekazywania zarządu" - stwierdza.

Dodaje, że wszyscy lokatorzy, który mają obowiązujące umowy najmu z miastem lub Skarbem Państwa uiszczają czynsz na konto miasta lub Skarbu Państwa. Jak dodała, miasto skierowało powództwa o wydanie nieruchomości na drogę postępowania cywilnego, co sugerowała komisja weryfikacyjna.

Kłąb odniosła się również do stwierdzeń komisji, że dawni lokatorzy będą mogli wrócić do swoich mieszkań. Jak mówi, część dawnych lokali już nie istnieje, bo np. zostały przebudowane całe piętra czy nie spełniają wymaganych prawem standardów.

Rzeczniczka przypomniała również, że prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz w ciągu ostatniego roku skierowała ponad 70 wniosków, dotyczących ponad 40 nieruchomości, do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i ministra w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji wydanych w sprawach reprywatyzacyjnych.

Komisja weryfikacyjna od czerwca ub. roku bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. Pierwsza rozprawa ruszyła 26 czerwca zeszłego roku i dotyczyła nieruchomości przy ul. Twardej 8 i 10.

Do tej pory komisja m.in. uchyliła decyzje władz miasta o przyznaniu Maciejowi M. praw do dwóch działek przy ul. Twardej oraz do nieruchomości Sienna 29; o przyznaniu Marzenie K., Januszowi P. i mec. Grzegorzowi M. praw do działki Chmielna 70; o przyznaniu spadkobiercom i Markowi M. praw do Nabielaka 9 (gdzie mieszkała Jolanta Brzeska); o zwrocie spadkobiercom trzech działek na pl. Defilad; o przyznaniu poszczególnym spadkobiercom praw do Poznańskiej 14, Marszałkowskiej 43 i Nowogrodzkiej 6a.

Ponadto komisja uznała, że decyzja reprywatyzacyjna z 2003 r. ws. nieruchomości przy Noakowskiego 16 została podjęta z naruszeniem prawa. Komisja zobowiązała też beneficjentów reprywatyzacji do zwrotu równowartości nienależnego świadczenia w wysokości ponad 15 mln zł.