Rada Mieszkalnictwa zajmowała się we wtorek dopłatami do najmu w Mieszkaniu plus - powiedział we wtorek PAP wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń. Rada zaakceptowała założenia ustawy o spółkach wynajmu nieruchomości, czyli o tzw. REIT-ach.

Soboń powiedział, że na posiedzeniu Rady Mieszkalnictwa został "zasygnalizowany temat dopłat do najmu dla lokatorów w programie Mieszkanie plus", jednak nie został on "skonkludowany".

Jak tłumaczył, chodzi o zbudowanie mechanizmu, który wspierałby najemców poprzez dopłaty do najmu przy określonych kryteriach. - Kryteria te muszą zostać określone, wstępna dyskusja na ten temat już się odbyła - mówił.

Dodał, że w celu opracowania m.in. tych kryteriów, została powołana grupa robocza, w skład której weszli m.in. przedstawiciele Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej, departamentu mieszkalnictwa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Ministerstwa Finansów.

Zapowiedział, że temat dopłat zostanie ponownie podjęty na kolejnym posiedzeniu Rady Mieszkalnictwa.

Rada Mieszkalnictwa zaakceptowała założenia do ustawy o REIT-ach.

Jak mówił Soboń "Rada długo dyskutowała na temat tego, jak przeciętnemu Kowalskiemu pozwolić na to, by skorzystał z REIT-ów - instrumentu, który nie rodzi ryzyka, daje odpowiednią możliwość pomnażania własnych oszczędności i jednocześnie pozwoli na wsparcie budownictwa mieszkaniowego". - Chcielibyśmy uruchomić jak najszybciej ten mechanizm inwestowania - podkreślił.

Zaznaczył, że wprowadzone REIT-y dotyczyłyby jedynie budownictwa mieszkaniowego.

Za projekt ustawy będzie odpowiedzialne Ministerstwo Finansów.

Celem REIT-ów będzie kupno, sprzedaż i zarządzanie nieruchomościami. Ich właściciele będą czerpali dochody z wynajmu nieruchomości, a większość zysków przekażą akcjonariuszom w postaci dywidend.

Eksperci zauważają, że projekt REIT-ów ma zostać wprowadzony po to, aby część z ok. 800 mld złotych, które leżą uśpione na depozytach bankowych osób fizycznych, przekierować na inwestycje mieszkaniowe.

Aby rynek mieszkaniowy mógł dogonić średni poziom europejski, należy "zwiększyć roczną produkcję mieszkań przynajmniej o 50 proc., a to oznacza w liczbach bezwzględnych włożenie w inwestycje mieszkaniowe dodatkowych ok. 200 mld złotych w ciągu 13 lat" - informował prezes BGKN Mirosław Barszcz. Część z mieszkań może powstać, dzięki dodatkowym zachętom inwestycyjnym, takim jak REIT-y.

Zgodnie z Narodowym Programem Mieszkaniowym, do 2030 r. średnia liczba mieszkań ma wzrosnąć z obecnych 363 na 1000 mieszkańców, do 435.