Identyfikacja przedsiębiorcy przez urzędy wyłącznie po NIP – taki jest postulat Ministerstwa Gospodarki. Problem polega na tym, że całkowicie nierealny, bo niezgodny z prawem unijnym
Identyfikacja na sto sposobów / Dziennik Gazeta Prawna
Kilkadziesiąt ustaw nakłada na firmy w kontaktach z administracją obowiązek podawania w składanych formularzach czy wnioskach numerów, np. z Krajowego Rejestru Sądowego, lub innych danych identyfikujących. Ma to zmienić prawo działalności gospodarczej, którym niebawem zajmie się rząd. Jak przekonuje resort gospodarki, usunięcie tych wymogów, przede wszystkim w odniesieniu do przedsiębiorców będących osobami fizycznymi, uprości identyfikację.
„Przedsiębiorca we wniosku np. o wydanie zezwolenia bądź wpis do RDR (Rejestr Działalności Regulowanej) będzie podawał tylko jeden numer” – czytamy w założeniach do nowej ustawy dla biznesu.
Ta na pozór niekontrowersyjna propozycja spotkała się z ostrą reakcją zarówno innych ministerstw, jak i ekspertów.
– Identyfikacja wyłącznie po NIP jest niemożliwa – mówi wprost wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń. – Nie po to z mozołem tworzymy dobrze funkcjonujące rejestry, aby potem z nich nie korzystać. A pamiętajmy, że posługiwanie się wyłącznie jednym numerem zagroziłoby także bezpieczeństwu obrotu – dodaje.
Eksperci zgadzają się ze stanowiskiem resortu sprawiedliwości. Dr Mariusz Bidziński, wspólnik w kancelarii Chmaj i Wspólnicy, nową propozycję nazywa chybioną.
– Przy identyfikacji przedsiębiorcy wyłącznie po 10-cyfrowym kodzie łatwo o pomyłkę. To może skutkować np. wyciąganiem konsekwencji wobec niewłaściwego podmiotu – wskazuje dr Bidziński.
Obowiązek stosowania licznych numerów identyfikacyjnych nakłada na nas Unia Europejska. Na przykład w ustawie – Prawo celne (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 727 ze zm.) numerem stosowanym do celów identyfikacji przedsiębiorców i innych osób w ich kontaktach z organami celnymi jest EORI. Został on wprowadzony w związku z przepisami rozporządzenia Komisji (WE) nr 312/2009 z 16 kwietnia 2009 r. „Jego zastąpienie NIP w kontaktach z organami celnymi byłoby niezgodne z prawem unijnym” – czytamy w stanowisku resortu finansów.
Jak podkreśla dr Bidziński, trudno sobie wyobrazić sytuację, aby w życie mogło wejść rozwiązanie, w którego efekcie rodzima myśl legislacyjna deharmonizowałaby unijne regulacje.
Po takich reakcjach Ministerstwo Gospodarki powoli ogranicza zakres własnej propozycji. Mimo wskazywania w założeniach do projektu, że przedsiębiorcy będą identyfikowani wyłącznie po NIP, coraz częściej resort przyznaje, że to nie będzie możliwe. Urzędnicy już zapewniają, że uwagi dotyczące obowiązku stosowania EORI zostaną uwzględnione w dalszych pracach legislacyjnych. A odnosząc się do postulatów dotyczących prawa spółek, resort przypomina, że usunięcie wymogów ma dotyczyć głównie przedsiębiorców będących osobami fizycznymi.
Eksperci podkreślają, że kłopoty związane z uproszczeniem systemu identyfikacji pokazują, w jak fatalnym stanie jest polska administracja.
– To przedsiębiorcy są dla ewidencji i rejestrów, a nie ewidencje i rejestry dla przedsiębiorców – zaznacza dr Krzysztof Koźmiński, prezes Laboratorium Prawa i Gospodarki. Przyczyną jest rozrost biurokracji i obowiązków administracyjnych nakładanych na biznes, które skutkują koniecznością ewidencjonowania absolutnie wszystkiego.
– Punktem wyjścia w dyskusji o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie identyfikacji powinno być zatem raczej pytanie o konieczność utrzymywania gigantycznej machiny biurokratycznej, która wszystko rejestruje, kontroluje, monitoruje, nadzoruje, identyfikuje itd. – dodaje dr Krzysztof Koźmiński.
Część prawników wątpi też, czy zmiana wyszłaby przedsiębiorcom na dobre. Aby posługiwanie się jednym numerem było skuteczne, należałoby zsynchronizować wszystkie administracyjne bazy danych.
– Każdy urząd zyskałby nieograniczony dostęp do wiedzy o działalności firmy w różnych sferach, co obecnie nie jest regułą, a to nie zawsze przyniesie korzyść przedsiębiorcy – wskazuje dr Michał Jabłoński.