Mniej więcej jedna czwarta należności krajowych firm jest opłacana z opóźnieniem – podaje Krajowy Rejestr Długów na podstawie badania przeprowadzonego latem tego roku wspólnie z Konferencją Przedsiębiorstw Finansowych. Według KRD niemal połowa to należności przeterminowane o więcej niż trzy miesiące. Nic więc dziwnego, że 63 proc. firm skarży się, że zatory płatnicze stanowią barierę w działalności.
– Dzieje się tak dlatego, że zobowiązania wobec kontrahentów, o ile nie są oni dostawcami o strategicznym znaczeniu, są regulowane na końcu, po zobowiązaniach wobec instytucji państwowych, banków czy firm leasingowych czy pracowników – podkreśla Maciej Kałużniak, ekspert ds. zarządzania należnościami w Krajowym Rejestrze Długów.
Specjaliści wskazują jednak, że problemu opóźnień w otrzymywanych płatnościach da się uniknąć, a przynajmniej wyraźnie go ograniczyć. Jednym ze sposobów może być skorzystanie z faktoringu. W ramach tej usługi faktor (najczęściej bank, ale na naszym rynku działa również niemało firm niebędących bankami, a nawet niezwiązanych z bankami kapitałowo) wypłaca faktorantowi pieniądze jeszcze przed terminem płatności należności. Korzystający z usługi od uzyskanego w ten sposób finansowania płaci odsetki, które mogą być niższe od oprocentowania kredytu obrotowego. Trzeba się też liczyć z tym, że faktor nie wypłaci całej kwoty należnej faktury.
Jeśli dłużnik nie zapłaci zobowiązania w terminie, faktura wraca do faktoranta. Możliwe jest jednak również skorzystanie z faktoringu z przejęciem ryzyka. To produkt droższy, ale jeśli należność nie spłynie na nasze konto w terminie, będzie to już problem faktora.
Jeśli dłużnik wyraźnie nie zastrzega, że tylko za jego zgodą możliwe jest przeniesienie praw do należności na kogoś innego (to częsta praktyka sieci handlowych), to nawet nie musi wiedzieć o tym, że korzystamy z faktoringu. Ale jak podkreślają eksperci, w wielu wypadkach sama informacja o pojawieniu się trzeciej strony w postaci instytucji finansowej działa na dłużników dyscyplinująco.
Kiedy można skorzystać z faktoringu? – Dla faktora kluczowe znaczenie ma nie to, w jakiej branży działa firma, ale to, czy współpracuje ona z odbiorcami w sposób cykliczny i czy udziela kredytu kupieckiego. Ważne jest też, by nie stosowała potrąceń w relacjach z kontrahentami. Naturalne jest jednak, że niektóre sektory gospodarki mocniej odczuwają obecne spowolnienie, co niesie większe ryzyko dla faktora – zaznacza Paweł Kacprzak, dyr. ds. faktoringu w Raiffeisen Banku.
Inną metodą na zmobilizowanie dłużnika do opłacenia zobowiązania jest wpis do biura informacji gospodarczej. Nie ma to skutków bezpośrednich, ale ci, którzy opóźnianie płatności traktują tylko jako sposób na poprawienie stanu swojej kasy kosztem innych, często chcą uniknąć znalezienia się na czarnej liście i szybko regulują zobowiązanie.
Biura informacji gospodarczej mają jeszcze jedną zaletę: o ile nasze roszczenia wobec kontrahentów po pewnym czasie się przedawnią, to nawet wówczas możemy wpisać je do bazy BIG. – Dlatego zachęcam do przekazywania informacji również o należnościach z przeszłości – mówił niedawno podczas Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw Andrzej Wolski, wiceprezes Centrum Informacji Gospodarczej.
Jeśli dłużnik nie opłaci faktury w terminie, pozostaje nam jeszcze windykacja. Można dokonywać jej na własną rękę – np. wysyłając monity, wezwania do zapłaty czy też decydując się na windykację sądową. Można także zlecić ją wyspecjalizowanej firmie lub też całkowicie pozbyć się kłopotu, sprzedając wierzytelność. Nabywców można poszukać na giełdach wierzytelności lub też w branży windykacyjnej.

3 biura informacji gospodarczej działają w Polsce: to InfoMonitor, Krajowy Rejestr Długów i Rejestr Dłużników ERIF

16 proc. taka część przeterminowanych należności firm jest opóźniona o więcej niż rok