Niedopuszczalne jest, by przedsiębiorca oferujący energię elektryczną w swoich materiałach informacyjnych podawał kwoty nieuwzględniające podatku od towarów i usług. Stwierdził tak Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w głośnej sprawie dotyczącej praktyk spółki Energa-Obrót.
Wyrok to pokłosie decyzji prezesa UOKiK z grudnia 2015 r. Wskazał on, że każdy przedsiębiorca proponujący konsumentom zawarcie umowy musi przekazać im informacje rzetelne, jasne i jednoznaczne. Gdy zaś w materiałach reklamowych przedstawiona cena usługi jest niższa niż realnie ponoszony koszt przez jej nabywcę – trudno mówić o rzetelności.
– Energa stosowała przedmiotową praktykę przez prawie sześć lat – wskazał w uzasadnieniu decyzji prezes UOKiK. Jego zdaniem w tym przypadku można mówić o nieuczciwej praktyce rynkowej.
Urząd zobowiązał Energę do poinformowania o tym, że nie przestrzegała prawa: zarówno na swojej stronie internetowej, jak i w ogólnopolskich mediach. Przedsiębiorca jednak z decyzją się nie zgadzał i wniósł odwołanie do sądu. Wykazywał, że nie kształtował taryf dowolnie, lecz były one zatwierdzane przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Nie ma więc powodów, aby teraz ponosił konsekwencje.
Ta argumentacja jednak sądu nie przekonała. W pełni podzielił on argumentację UOKiK. Uznał, że spółka rzeczywiście nie dostarczała konsumentom pełnych informacji o cenie usługi. A to godzi w podstawowe prawo do informacji na temat zawieranej transakcji.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 6 września 2016 r., sygn. akt XVII AmA 35/16.