Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, która skraca kadencje obecnych władz Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Ustawa jest już opublikowana w Dzienniku Ustaw. Będzie obowiązywać od jutra.

- Chodzi o władzę nad radiem i telewizją - ocenia IAR profesor Wiesław Godzic, medioznawca z Uniwersytetu Humanistyczno-Społecznego SWSP w Warszawie. Przyznaje, że jest zawiedziony decyzją prezydenta.

Niepokoi go zwłaszcza - zapowiadana w kolejnej nowelizacji - perspektywa zwolnienie wszystkich pracowników publicznych mediów. Przyznaje, że w tych instytucjach nie było jeszcze takiej sytuacji, że wszyscy zostają zwolnieni jednocześnie. - To totalna czystka- dodaje.

Z tej perspektywy ważne jest, kto stanie na czele instytucji, która z ramienia rządzących ma sprawować pieczę nad mediami. - Ta osoba będzie miała ogromna władzę. Nigdy nie było tak, aby urzędnik decydował o „tak wielu ważnych artystycznie i społecznie stanowiskach szefów anten” - podkreśla profesor.

Jego zdaniem szefami programów powinni być menedżerowie, a nie politycy.