Komisja Nadzoru Finansowego uchwaliła właśnie Zasady Ładu Korporacyjnego dla podległych jej instytucji finansowych. Wiele z nich zmierza do podniesienia standardów relacji z klientami.
Zwolnieni z Zasad Ładu Korporacyjnego / Dziennik Gazeta Prawna
Reklamy produktów lub usług banków, firm ubezpieczeniowych, towarzystw emerytalnych czy kas spółdzielczych nie będą mogły eksponować korzyści w taki sposób, który powodowałby umniejszenie znaczenia kosztów i ryzyka. To oznacza, że istotne dla klientów informacje, mówiące o rzeczywistym oprocentowaniu czy wszystkich kosztach związanych np. z zaciągnięciem kredytu lub pożyczki, nie powinny być umieszczane drobnym drukiem czy być recytowane przez lektora z prędkością karabinu maszynowego. Przykładowo bank powinien zapewnić, by rozwiązania graficzne zastosowane w reklamie nie utrudniały odbiorcy zapoznania się z istotnymi informacjami, oraz dołożyć starań, aby oferowane produkty lub usługi były adekwatne do potrzeb klientów, do których są kierowane.

Wiek ma znaczenie

Komisja chce też ukrócić zjawisko pseudodoradców finansowych. Chodzi o osoby, które oferując klientom różnego rodzaju produkty, mają niewielką wiedzę merytoryczną na ich temat, a ich doradztwo ogranicza się do powtarzania formułek usłyszanych na szkoleniu.
Zgodnie z par. 36 Zasad Ładu Korporacyjnego (ZŁK) oferowanie usług lub produktów finansowych powinno być prowadzone przez odpowiednio przygotowane osoby, które zapewnią przekazywanie klientom rzetelnych informacji i będą umiały udzielić im zrozumiałych wyjaśnień.
W ZŁK znalazły się też zalecenia mające chronić najsłabszych uczestników rynku finansowego, zazwyczaj niemających pojęcia o zasadach jego funkcjonowania. Produkty czy usługi powinny być adekwatne do poziomu wiedzy, a nawet wieku klienta. Chodzi o to, by nie sprzedawać starszym ludziom konstrukcji, które ewentualne zyski przewidują w perspektywie długoterminowej.
– Poświęcenie obszernego fragmentu Zasad Ładu Korporacyjnego tematyce konsumenckiej stanowi kontynuację polityki przyjętej przez KNF. W lutym komisja zadeklarowała, że w przypadku gdy w ramach prowadzonych przez nią działań nadzorczych nabierze podejrzeń, że określona instytucja stosuje praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, przekaże te informacje prezesowi UOKiK, który może wszcząć przeciwko niej postępowanie – mówi Bartłomiej Stępień z kancelarii Olesiński & Wspólnicy.
– Dobrze, że KNF określiła tego typu standardy, bo trudno oczekiwać od banków, które przecież są instytucjami komercyjnymi, że będą występować jako przyjazny doradca. Jeżeli same nie wprowadzają takich standardów, to nie dziwię się, że KNF chce je do tego zmusić – ocenia mec. Sławomir Jakszuk z kancelarii Wierzbowski i Partnerzy.

Sygnalista chroniony

Bartłomiej Stępień z kancelarii Olesiński & Wspólnicy zwraca uwagę na par. 6 ZŁK, w którym została poruszona kwestia ochrony sygnalistów (whistleblowers). Jeżeli dana spółka wprowadzi anonimowy sposób powiadamiania o nadużyciach, pracownikom należy zapewnić możliwość korzystania z tego narzędzia bez obawy konsekwencji ze strony kierownictwa i innych pracowników. – Zasady nie wprowadzają co prawda obowiązku stworzenia systemu anonimowych zawiadomień, ale na gruncie polskiego ustawodawstwa to nowatorski krok w kierunku nadania ram prawnych takim praktykom, na wzór niektórych innych państw o rozwiniętych rynkach finansowych – zauważa Bartłomiej Stępień.
– Począwszy od 2015 r. KNF przy ocenie rocznej będzie uwzględniała stosowanie zasad – informuje Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. W praktyce oznacza to, że będą miały one charakter wiążący dla instytucji nadzorowanych.