Premier Indii Narendra Modi nakazał wycofanie rozporządzenia, w którym władze odmawiały dostępu do informacji rządowych dziennikarzom rozpowszechniającym fake newsy - oznajmili we wtorek wysocy rangą przedstawiciele indyjskiego rządu.

Przyczyny zmiany decyzji nie podano.

"Premier polecił wycofanie oświadczenia prasowego dotyczącego fake newsów; sprawa zostanie skierowana do Indyjskiej Rady Prasowej oraz do Stowarzyszenia Nadawców" - powiedział agencji Reutera jeden z urzędników prosząc o zachowanie anonimowości.

Agencja Associated Press podała, że Ministerstwo Informacji i Środków Przekazu Indii wydało jedynie krótkie oświadczenie o tym, że wycofuje komunikat prasowy, w którym ogłoszono nowe wytyczne odnoszące się do fake newsów. Nie podano przyczyny zmiany decyzji, która nastąpiła niespełna dobę po ogłoszeniu nowych regulacji.

Wycofanie się rządu z planów karania za fake newsy z zadowoleniem przyjęły organizacje medialne, ale ostrzegły władze przed próbą kontrolowania mediów. "Rząd nie ma uprawnień do kontrolowania prasy" - oświadczył prezes Indyjskiego Klubu Prasowego Gautam Lahiri. Dodał, że przedstawiciele mediów również są zaniepokojeni rosnącą skalą publikowania i rozpowszechniania fałszywych informacji. Podkreślił, że "właściwą platformą do rozpatrywania skarg w tej sprawie jest Rada Prasowa".

Wcześniej indyjski resort informacji oświadczył, że rząd cofnie akredytacje dziennikarzom, którzy rozpowszechniają fake newsy. Krytycy decyzji natychmiast nazwali to atakiem na wolność prasy w Indiach, uchodzących za największą demokrację świata. Dziennikarze i partie opozycyjne określiły te zasady jako wysiłki rządu zmierzające do kontrolowania prasy przed wyborami powszechnymi, które mają się odbyć w 2019 roku.