Nawet 25 mld zł z Funduszy Europejskich może zasilić w najbliższych latach projekty rewitalizacji gmin. Kluczem do sukcesu jest kompleksowość, współpraca urzędów z obywatelami i tworzenie warunków dla przedsiębiorczości.
Najbliższe lata to czas kolejnych inwestycji wspieranych z Funduszy Europejskich. Część z nich będzie związana z rewitalizacją polskich miast i miasteczek. Warto tu pamiętać, że głównym celem takich inwestycji nie jest – jak to się zwykło uważać – poprawa estetyki zdegradowanych obszarów i budynków. Najważniejsze jest to, żeby przywrócić je do życia społecznego i gospodarczego. Aby skoordynować projekty dotyczące rewitalizacji i nadać im właściwy kierunek opracowywany jest Narodowy Plan Rewitalizacji. Środki na jego realizację obejmować będą około 25 mld zł, z których większość pochodzić będzie z Funduszy Europejskich na lata 2014-2020, w tym w szczególności z krajowych i regionalnych programów operacyjnych. Niemniej, swój wkład wniesie również budżet państwa oraz budżety jednostek samorządu terytorialnego, a także podmioty prywatne, które włączą sięw proces rewitalizacji. Podkreślić należy, że rewitalizacja to kompleksowe działania na rzecz obszarów zdegradowanych prowadzone zawsze we współpracy z lokalną społecznością i na podstawie programu rewitalizacji, Dlatego ważne jest, aby działania te ukierunkowane były na osiągnięcie celów społecznych, do których należą m.in. aktywizacja społeczna, przeciwdziałanie ubóstwu czy rozwój przedsiębiorstw i przedsiębiorczości.
Nie tylko infrastruktura
Podejście do projektów rewitalizacyjnych w kontekście finansowania z nowej puli Funduszy Europejskich uległo zmianie w stosunku do lat poprzednich. – Narodowy Plan Rewitalizacji będzie promować podejście kompleksowe, zakładające skoncentrowane wysiłki wielu podmiotów na rzecz wyprowadzenia ze stanu kryzysowego danego obszaru. Projekty powinny oddziaływać na sfery: społeczną, gospodarczą, przestrzenną oraz kulturową. W przypadku ubiegania się o środki publiczne ta kompleksowość jest nie tylko zalecana, ale wręcz wymagana. Niezbędne jest przy tym, aby rewitalizacja obszarów zdegradowanych była elementem całościowej wizji rozwoju gminy – podkreśla Piotr Popa, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.
Kwestie społeczne będą obejmować m.in. działania na rzecz aktywizacji środowisk zagrożonych wykluczeniem i ubogich oraz poprawy dostępu do usług. Gospodarcze obejmą wsparcie przedsiębiorczości i samozatrudnienia, wspieranie ekonomii społecznej, podejmowanie lokalnych inicjatyw na rzecz zatrudnienia oraz wspieranie mobilności pracowników. W zakres rewitalizacji przestrzennej wchodzą zadania dotyczące optymalizacji gospodarowania przestrzenią i zasobami środowiskowymi, głównie poprzez nadanie priorytetu inwestycjom typu brownfield, zamiast greenfield, głęboką przebudowę i adaptację zdegradowanych obiektów do pełnienia nowych funkcji, np. kulturalnych, rekreacyjnych, społecznych, gospodarczych oraz rekultywację terenów zdegradowanych na cele przyrodnicze.
Ta równowaga celów społecznych i infrastrukturalnych wynika ze specyfiki problemów, z którymi borykają się polskie miasta. Z projektu badawczego „Rewitalizacja miast polskich jako sposób zachowania dziedzictwa materialnego i duchowego oraz czynnik zrównoważonego rozwoju” wynika, że znaczna część terenów zurbanizowanych w Polsce to obszary zdegradowane, z których większość stanowią dzielnice śródmiejskie w stanie kryzysu. Obszary te są zamieszkane przez ok. 2 mln osób, z których znaczna część korzysta ze świadczeń pomocy społecznej, ma problemy ze znalezieniem lub utrzymaniem pracy, w codziennym życiu doświadcza problemów patologii społecznych lub ma utrudniony dostęp do usług publicznych. Do tego dochodzą często złe warunki mieszkaniowe.
Zaangażowanie społeczne
Kolejną istotną kwestią, związaną z tworzeniem i realizacją planów rewitalizacji polskich miast jest współpraca różnych środowisk. Powinna ona mieć miejsce na każdym etapie. – Mamy bardzo dobre doświadczenia ze współpracy przy projektach rewitalizacyjnych z organizacjami pozarządowymi, przedsiębiorcami, a także lokalnymi mieszkańcami. Konsultacje prowadzimy już na najwcześniejszych etapach. Zależy nam, aby projekty powstawały w sposób oddolny, jako odpowiedź na rzeczywiste zapotrzebowanie – podkreśla Sandra Dytłow z Urzędu Miasta w Bydgoszczy, gdzie realizowane są takie udane rewitalizacje jak zagospodarowanie Wyspy Młyńskiej na cele przedsiębiorczości i rekreacji oraz ożywienia społecznego.
Zdaniem Sandry Dytłow mieszkańcy, społecznicy i przedsiębiorcy chętnie angażują się w takie projekty, wystarczy stworzyć im ku temu warunki. – Aktualnie jesteśmy w trakcie rewitalizacji Starego Fordonu w Bydgoszczy. Jedną z podjętych już inicjatyw jest projekt realizowany w partnerstwie z Fundacją dla Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. W jednym z pustostanów należących do miasta stworzona została kawiarnia Cafe Rynek. Serwowane są tam napoje, a goście mogą porozmawiać o swoich problemach i pomysłach. Aby usprawnić tę kreatywną pracę, utworzyliśmy pięć tematycznych grup roboczych, m.in. zagospodarowania przestrzeni, gospodarczą czy kulturową. Przez cały czerwiec będziemy na przykład wypracowywać pomysły na ożywienie gospodarcze Starego Fordonu – mówi Sandra Dytłow. Ważne jest to, że staną się one częścią przygotowywanego Gminnego Programu Rewitalizacji.
Bardzo istotne jest aktywne włączanie przedsiębiorców w procesy rewitalizacyjne. Narodowy Plan Rewitalizacji będzie wskazywał potrzebę dążenia do upowszechniania zastosowania partnerstwa publiczno-prywatnego. – Finansowanie działań rewitalizacyjnych przy wykorzystaniu mechanizmu partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP) musi stanowić skuteczną alternatywę dla finansowania inwestycji ze środków krajowych lub europejskich. Obecnie, jedną z przyczyn niewielkiego wykorzystywania tej formuły w finansowaniu działań w zakresie rewitalizacji jest brak wystarczającej wiedzy oraz dobrych praktyk. Dlatego jednostki sektora finansów publicznych będą wspierane w przygotowaniu i realizacji inwestycji w tej formule, co powinno przyczynić się do zwiększenia efektywności inwestowanych środków i zachęcenia kapitału prywatnego do większego zaangażowania w finansowanie planowanych przedsięwzięć – podkreśla Piotr Popa.
W ramach wsparcia inicjowane i wspierane będą pilotażowe projekty PPP w zakresie rewitalizacji. Zapewniana będzie na ich potrzeby pomoc ekspercka m.in. w zakresie weryfikacji przyjętych założeń realizacji projektów modeli PPP. Realizacja projektów pilotażowych pozwoli wypracować wzorce i dostarczyć niezbędnej wiedzy podmiotom rozważającym realizację takich projektów. Dokumentacja wzorcowa wypracowana na ich bazie, a także publikacje zawierające analizy i opinie Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju będą stanowić zasoby centrum wiedzy, dzięki czemu wszyscy zainteresowani będą mogli się z nimi bezpłatnie zapoznać. Dokumentacja ta pozwoli też obniżyć koszty kolejnych przedsięwzięć.
Gospodarka przede wszystkim
Aby projekty rewitalizacji przyniosły długotrwałe efekty niezbędne jest wprowadzenie w nich elementu ożywienia gospodarczego. W przeciwnym razie odremontowane budynki popadną ponownie w zaniedbanie, społeczność lokalna nadal będzie trwała w ubóstwie, a duch społeczny wcześniej czy później się wypali. Szczególnie ważne jest to, aby w wyniku rewitalizacji tworzone były warunki dla rozwoju drobnej przedsiębiorczości. Udaje się to np. w Nowej Soli, której prezydent Wadim Tyszkiewicz podkreśla, że we wszystkich projektach najważniejsza jest dla niego gospodarka.
– W ramach jednego z projektów wybudowaliśmy port i ścianę przeciwpowodziową, zabezpieczając miasto przed zalaniem. Remontujemy też kamienice w tych okolicach. Ale robimy to wszystko nie tylko po to, żeby ludziom dobrze się mieszkało. Najważniejszym celem jest to, aby pobudzić tam turystykę i rekreację, ponieważ to jest drobna przedsiębiorczość – podkreśla Wadim Tyszkiewicz.
Jako przykład łączenia korzyści społecznych i gospodarczych podaje też Park Krasnala, który powstał w wyniku rewitalizacji zaniedbanych terenów zielonych w mieście.
– Ta inwestycja wygenerowała co najmniej 30–40 nowych miejsc pracy. Dzięki stworzeniu atrakcyjnego miejsca rekreacji i wypoczynku dla mieszkańców miały szansę powstać lodziarnia, kawiarnia, mini zoo, wypożyczalnia rowerów i wiele innych drobnych firm. Z drugiej strony, takie inwestycje pomagają przyciągać dużych inwestorów, dla których oprócz ogólnych warunków biznesowych liczy się też to, czy lokalizacja inwestycji daje szansę na dobrą jakość życia jej pracowników – zwraca uwagę prezydent Nowej Soli.
Niektóre projekty rewitalizacji mogą też koncentrować się głównie na wspieraniu przedsiębiorczości. Na przykład w Bydgoszczy jednym z elementów rewitalizacji Wyspy Młyńskiej było utworzenie centrum rozwoju przedsiębiorczości. W odrestaurowanym budynku znajduje się oddział powiatowego urzędu pracy obsługujący osoby, które chcą uruchomić działalność gospodarczą. Jest też siedziba Bydgoskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, obsługującej inwestorów oraz przestrzeń dla porad i usług dla mikro, małych i średnich przedsiębiorców.
Również w Nowej Soli są plany rewitalizacji terenów pozostałych po fabryce włókienniczej Odra.
– Kiedyś pracowało tam 5 tys. osób. W okresie zmian ustrojowych fabryka upadła. Część majątku została sprzedana przez syndyka, a złomiarze dokończyli dzieła. Dziś straszą tam ruiny, na których chcemy stworzyć inkubator przedsiębiorczości. Mamy już w mieście park technologiczny, który działa pełną parą, spełniając w 100 proc. swoje funkcje. Wierzymy że Odra też odzyska życie – mówi Wadim Tyszkiewicz.
PROJEKT REALIZOWANY W RAMACH KONKURSU DOTACJI ORGANIZOWANEGO PRZEZ MINISTERSTWO INFRASTRUKTURY I ROZWOJU, WSPÓŁFINANSOWANEGO ZE ŚRODKÓW UNII EUROPEJSKIEJ W RAMACH PROGRAMU OPERACYJNEGO POMOC TECHNICZNA.