Ciągle widzę ogłoszenia o pracy dla ajenta. Proponują ją różne firmy, zazwyczaj placówki handlowe. Nigdzie jednak nie zauważyłem przepisów, które regulują tego typu zatrudnienie, a chciałbym np. prowadzić kiosk z prasą. Czym jest umowa ajencyjna, czy ma coś w wspólnego z umową agencyjną – pyta pan Witold.
Michał Czuryło, radca prawny, Kancelaria Chałas i Wspólnicy / Dziennik Gazeta Prawna
W nieobowiązującym już kodeksie handlowym z 1934 r. ajent oznaczał kupca. W obecnym systemie prawnym ajent i ajencja nie są odrębnie uregulowane. W praktyce ajencja jest nazwą używaną dla kontraktu z grupy umów nienazwanych. Takich, które nie zostały uregulowane jako osobny typ i do których stosuje się ogólne przepisy dotyczące stosunków zobowiązaniowych.
Umowę ajencji należy odróżnić od umowy agencji – mimo podobnie brzmiącej nazwy są to bowiem dwie różne formy umowy – wyjaśnia Michał Czuryło, radca prawny z Kancelaria Chałas i Wspólnicy. W ramach umowy agencji przyjmujący zlecenie (agent) zobowiązuje się do stałego pośredniczenia przy zawieraniu z klientami umów na rzecz dającego zlecenie przedsiębiorcy albo do zawierania ich w jego imieniu, a za swoje działania otrzymuje wynagrodzenie ustalane w formie prowizji. Powinien prowadzić działalność gospodarczą.
Natomiast ajent wynajmuje od innej firmy przestrzeń handlową lub usługową, najczęściej w pełni przez nią wyposażoną i zaopatrzoną w towar. Głównym jego obowiązkiem jest świadczenie usług związanych z prowadzeniem sprzedaży towaru należącego do drugiej strony umowy i ponoszenia kosztów świadczenia tych usług (np. zatrudnienia pracowników). Ajent zobowiązany jest także do rozwijania działalności, realizując plany sprzedażowe zgodnie z ustalonymi zasadami i zaleceniami firmy, z którą nawiązał współpracę. Jeśli działa ona w zorganizowanej sieci, działalność ajenta jest jeszcze bardziej ograniczona narzuconymi standardami. Zobowiązany jest do prowadzenia działalności gospodarczej, a jego wynagrodzenie zazwyczaj zależy od kwoty obrotu lub dochodu, jaki osiągnie.
Zatem ajent to często jednoczesne połączenie obowiązków samodzielnego (prawie) podmiotu gospodarczego z funkcją pracodawcy i pracownika. Powinien posiadać umiejętność prowadzenia biznesu, kwalifikacje do zarządzania finansami, pracownikami oraz znać się na obsłudze klienta.
Zasady prowadzenia kiosku z prasą zależą od tego, z jaką siecią związałby się pan Witold. Jeśli np. skorzystałby z umowy współpracy, stałby się ajentem kiosku. Oddawany w jego ręce lokal powinien być gotowy do użytku (wyremontowany) i wyposażony w prasę i inne artykuły zgodne z planogramem (graficzne odwzorowanie przestrzeni sprzedażowej, obejmujące wyposażenie sklepu wraz ze znajdującymi się na nich produktami) dostarczającego je przedsiębiorstwa. Ajent otrzymuje także wsparcie marketingowe i promocyjne, bierze również udział w szkoleniu przygotowującym go do realizacji powierzanych mu zadań. Sam z kolei musi wnieść zabezpieczenie finansowe dostarczanego towaru.
Podstawa prawna
Art. 3531, art. 354 par. 1 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.). Art. 2 ustawy z 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 584 ze zm.).
PORADA EKSPERTA
Ajencja na pierwszy rzut oka zbliżona jest do umowy franchisingu, przy czym franczyza również stanowi umowę nienazwaną, ale jej założenia przewidują, że franczyzobiorca (w tym przypadku pan Witold) działa we własnym imieniu i na własny rachunek. Za otrzymywane od franczyzodawcy wsparcie, obejmujące najczęściej prawo do korzystania z know-how (wiedza techniczna) lub znaku towarowego, franczyzobiorca zobowiązany jest do zapłaty na rzecz franczyzodawcy wynagrodzenia (najczęściej określonej kwoty pieniężnej jako jednorazowej opłaty podstawowej, a następnie opłat okresowych w postaci marży od przychodu).
Ajent zazwyczaj jest zobowiązany do prowadzenia własnej działalności gospodarczej. W związku z tym musi wiedzieć, że w obrocie traktowany będzie jako przedsiębiorca, a nie konsument lub pracownik, a więc nie będzie miał szczególnej ochrony prawnej przewidzianej np. kodeksem pracy. Podpisując umowę ajencji, należy przede wszystkim dokładnie zapoznać się z treścią samej umowy, gdyż to ona będzie decydować o treści praw i obowiązków w toku jej wykonywania, jak również w przypadku ewentualnych sporów między stronami. Absolutnym minimum jest określenie w sposób wyraźny zakresu obowiązków stron. Istotne jest zarówno precyzyjne podanie w umowie, do jakich czynności zobowiązany zostaje ajent, jak również wyraźne i jasne określenie zasad obliczania należnego wynagrodzenia. W umowie zatem powinna znaleźć się konkretna wysokość stawki lub marży – wraz ze wskazaniem, od jakiej wartości marża ma być wyliczana. Równie ważne jest zweryfikowanie, czy umowa przewiduje możliwości zmiany wysokości tego wynagrodzenia przez dodatkowe czynniki, np. zastrzeżone kary za naruszenie umowy lub dodatkowe premie i nagrody – by w jasny sposób było wskazane, kiedy się one należą i czy ich wypłata jest obowiązkowa, czy uznaniowa. Pilnować należy także, by kwestie dla nas istotne znalazły się w treści samej umowy lub załączników będących jej częścią. Nie należy pozostawiać ewentualnego ich ustalania lub zmiany w drodze osobnych dokumentów, które będą tworzone w sposób dowolny wyłącznie przez jedną ze stron. Bardzo ważne jest również zastrzeżenie, że wszelkie zmiany w zakresie praw i obowiązków ajenta będą wymagać wyraźnej zgody obu stron.