Przedstawiciele Ministerstwa Finansów w toku prac nad ustawą mówili wprost: trzeba ograniczyć patologie występujące na rynku pożyczek pozabankowych. A tych niestety – na co zwracają uwagę politycy, eksperci, i uczciwi przedsiębiorcy z branży – jest bardzo wiele.
Warto poznać najczęściej występujące nieprawidłowości, gdyż świadomość, na czym polegają, jest pierwszym krokiem do uniknięcia tarapatów.
W tym celu posłużmy się raportem z badania wzorców umownych pożyczek krótkoterminowych, który opracowała Federacja Konsumentów. Przeanalizowała ona 14 wzorców pochodzących z 14 różnych serwisów internetowych 12 firm oferujących pożyczki krótkoterminowe do 30 dni, dostępne w ich ofercie w styczniu i lutym 2015 r. Co istotne, nie wybierano ofert nikomu nieznanych firm. Sprawdzono propozycje przedsiębiorców znanych i prężnie działających na rynku. A więc takich, do których klienci mają łatwy dostęp. Wnioski nie są optymistyczne.
Przeprowadzone przez Federację Konsumentów badanie wykazało bowiem, że oferowane konsumentom regulaminy i inne dokumenty zawierają liczne uchybienia, a zawarcie umowy pożyczki wiąże się dla konsumenta z pewnymi realnymi niebezpieczeństwami. Zastrzeżenia Federacji Konsumentów dotyczą przede wszystkim niezgodności postanowień wzorców z przepisami prawa czy możliwości wprowadzenia konsumenta w błąd poprzez błędne wskazywanie informacji lub jej brak. Najpoważniejsze uchybienia pożyczkodawców to:
● brak rzetelnej informacji o kosztach pożyczki;
● niewskazanie rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania, do czego obliguje przedsiębiorców ustawa o kredycie konsumenckim;
● skomplikowana procedura zawierania umów;
● nadmierna obszerność dokumentacji (potrafi ona sobie liczyć nawet 50 stron);
● nieprecyzyjne określenie terminów spłaty w umowie, co przekłada się później na wątpliwości interpretacyjne;
● nieprzekazywanie konsumentom przed zawarciem umowy formularza informacyjnego, który w klarowny sposób przedstawiałby kluczowe informacje;
● przekazywanie nieprawdziwych informacji dotyczących przysługujących praw w zakresie odstąpienia od umowy bądź wcześniejszej spłaty pożyczki.
Okazuje się więc, że firmy pożyczkowe naruszają wiele zasad, przede wszystkim nie dopełniają obowiązków informacyjnych. Zaś źle poinformowani konsumenci zawierają niekiedy niekorzystne dla siebie umowy.
Czy nowa ustawa antylichwiarska ukróci nieprawidłowe praktyki stosowane przez pożyczkowy biznes? Częściowo na pewno. Przykładowo ograniczona zostanie wysokość opłat windykacyjnych. Postanowiono bowiem ustanowić łączny limit dla odsetek za opóźnienie i innych opłat z tytułu zaległości (czyli przede wszystkim opłat windykacyjnych). Pobranie odsetek za opóźnienie w maksymalnej wysokości będzie więc wykluczało pobranie opłat windykacyjnych (i na odwrót – naliczenie opłat windykacyjnych ograniczy naliczanie odsetek).
Nowe przepisy jednak w ograniczonym zakresie wpłyną na wzorce umów stosowane przez przedsiębiorców. Można się spodziewać, że nadal popularne będzie zawieranie umów ramowych, wiążących klientów z firmą na dłużej niż tylko okres spłaty pożyczki.