Z każdego miejsca na świecie można dziś wykonać niemal każdą operację na koncie bankowym, i to gratis. Czasem wystarczy smartfon, czasem potrzebna jest specjalna aplikacja.
Bankowość internetowa jeszcze kilka lat temu traktowana była jako udogodnienie w korzystaniu z usług bankowych, dzisiaj staje się profesjonalnym narzędziem. Coraz więcej klientów docenia zarządzanie finansami przez telefony komórkowe, smartfony i tablety. Można w nich sprawdzić saldo rachunku i historię operacji, realizować przelewy i sprawdzać operacje odrzucone, śledzić stan i zmianę limitów kart kredytowych i debetowych, spłacać je, aktywować lub blokować, robić z nich przelewy. Przy pomocy telefonu można również zakładać lokaty i brać kredyty oraz kontrolować terminy i wysokości najbliższych rat. Niektóre banki, jak np. Citi Handlowy, wprowadzają nawet usługi, które pozwalają przesłać pieniądze z jednego konta na drugie przez stuknięcie się telefonami lub wykonanie przelewu bez znajomości rachunku odbiorcy – wystarczy kontakt zapisany w telefonie. Jeżeli odbiorca ma rachunek w tym samym banku, pieniądze będzie miał natychmiast, jeżeli nie, dostanie SMS-a z powiadomieniem, jak ma skorzystać z utworzonego dla niego tymczasowego konta, na którym czeka gotówka. Płacenie telefonem w sklepach staje się już standardem, za parkingi i bilety komunikacji jeszcze nie. Podobnie jak dostęp do mapy oddziałów i bankomatów oraz wypłaty z bankomatu w przypadku, gdy zapomniało się karty. Niewiele jeszcze aplikacji ma również funkcję „skanuj i płać”, dzięki której można opłacić fakturę po zeskanowaniu z niej kodu QR.
Wszystko w kieszeni
Rozwój prawdziwie mobilnego banku – w większości z dostępem za pomocą zaawansowanej aplikacji na smartfony – wciąż trwa. W większości, ponieważ np. w Citi Handlowym, BGŻ i PKO BP wystarczy wpisać w przeglądarce telefonu adres internetowy mobilnego banku i zalogować się do serwisu.
W ślady prekursora bankowości mobilnej – Raiffeisen Polbanku, idą kolejne instytucje finansowe, które jeszcze niedawno decydowały się najwyżej na dostosowanie swoich serwisów bankowości internetowej do możliwości, jakie dawały przeglądarki dostępne w telefonach komórkowych. Szybko przekonały się bowiem, że rozwiązania takie są ograniczone funkcjonalnie ze względów technologicznych i zapewnienia bezpieczeństwa, a klienci mają coraz większe wymagania. Mimo to mobilność mobilności nie zawsze jest jeszcze równa. Większość banków w dalszym ciągu ogranicza się do niezbędnego minimum, przenosząc podstawowy zakres funkcjonalności z bankowości internetowej na telefon. Tymczasem komórka może nie tylko ułatwić dostęp do bankowego rachunku, ale umożliwić zarządzanie finansami całej firmy, pozwolić na realizowanie przelewów nie tylko do zdefiniowanych i niezidentyfikowanych odbiorców, ale także do ZUS-u i urzędu skarbowego. Przedsiębiorcom potrzebne są też inne funkcjonalności, z których na ogół nie korzystają klienci indywidualni.
Dla małych i dużych
Z bankowości mobilnej najczęściej korzystają firmy małe i średnie, ale powoli dołączają do nich również większe, zwłaszcza te, których właściciele wcześniej przekonali się do zalet oferty przygotowanej dla klientów indywidualnych.
Przybywa również ofert dla korporacji. Pierwszy wprowadził ją ING Bank Śląski, który umożliwił wielostopniową autoryzację transakcji w aplikacji ING BusinessMobile. Tym śladem poszły również PKO BP, który w iPKO biznes umożliwia również stosowanie złożonego schematu zatwierdzania operacji, czyli wielopodpisu, i Pekao z aplikacją PekaoFirma24.
Wiele ofert dla firm pozwala na wykonywanie takich samych operacji bankowych, jakie można przeprowadzać w bankowości internetowej. Ale nie tylko, np. Aplikacja Mobilny Bank Raiffeisen Polbanku pozwala sprawdzić aktualne kursy kupna/sprzedaży wybranej waluty zarówno w samym banku, jak i w NBP, przejrzeć zmiany procentowe i liczbowe kursów, a także historię tych zmian. Oczywiście można to zrobić na wybranych stronach internetowych, ale będzie to trwało dłużej, a biznes to czas.
Podobne usługi świadczą też inne banki. W Banku BPH aplikacja BusinessNet Lite, dzięki dostępowi do Dealing-Net Lite można zawierać transakcje na Foreksie: natychmiastowe i terminowe, zakładać i przeglądać lokaty oraz raporty, ustawiać preferencje i mieć kontakt z dilerem. Autoryzacja transakcji odbywa się za pomocą SMS-kodu do wysokości ustawionego limitu, który wynosi 200 tys. zł dziennie, ale można go zwiększyć nawet do miliona. Bezpośredni dostęp do modułu walutowego oferuje również mBank. mPlatforma walutowa jest przeznaczona dla firm, które realizują lub otrzymują płatności w walutach obcych i przedsiębiorstw planujących zabezpieczanie ryzyka walutowego. W ramach modułu można zawierać transakcje wymiany walut, składać oferty kupna i sprzedaży walut, podglądać kursy dla kilku par walutowych, przeglądać historię zawartych transakcji i personalizować swoje ustawienia.
Bank w zasięgu ręki z każdego miejsca na świecie zaoferował Bank Smart, który wprowadził obsługę finansową mobilnych przedsiębiorców polskich i zagranicznych z krajów członkowskich Unii Europejskie mieszkających w Polsce, którzy potrzebują obsługi bankowej równolegle w dwóch krajach. Klienci ci mają do dyspozycji Smart Biznes Konto w złotych oraz Smart Biznes Konto EU w euro. Oba są zintegrowane w jednej aplikacji mobilnej dostępnej na smartfonie.
Bezpiecznie, ale lepiej uważać
Aplikacje do mobilnego banku są bezpieczniejsze niż zwykłe strony internetowe, choć i tu, i tu istnieje niebezpieczeństwo włamań hakerskich. Raiffeisen Polbank np. dla podniesienia zabezpieczeń przy przelewach powyżej 1 tys. zł wprowadził pod koniec ubiegłego roku Mobilny Token, który stanowi dodatkową autoryzację dla części transakcji. Tego typu zabezpieczenie ma również mBank, dodając autoryzację gestem mobilnym – kombinację ruchów na ekranie, które zna tylko upoważniona osoba.
Dostęp do mobilnego banku jest zabezpieczony nawet w przypadku utraty telefonu, ponieważ żadne dane dotyczące aplikacji i rachunku nie są przechowywane w telefonie.
Używanie i korzystanie z aplikacji mobilnego banku jest bezpłatne. Trzeba jednak pamiętać, że korzysta się z internetu, za który pobierane są opłaty zgodnie ze stawkami operatora. Darmowe są natomiast sieci Wi-Fi, ale w takim przypadku warto pomyśleć o zabezpieczeniu urządzenia programem antywirusowym, bo można narobić sobie więcej szkód niż mieć korzyści.
Oferta dla firm mobilnych

Źródło: banki