Europoseł PiS Ryszard Czarnecki wezwał rząd do przestrzegania unijnego prawa odnośnie kredytów frankowych.

Przytoczył zapis dyrektywy w sprawie konsumenckich umów o kredyt związanych z nieruchomościami mieszkalnymi, który mówi, że "państwa członkowskie nie powinny uniemożliwiać stronom umowy o kredyt wyraźnego uzgadniania, że przeniesienie zabezpieczenia na kredytodawcę wystarczy do spłaty kredytu".

Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego uważa, że dyrektywa Unii wyraźnie sugeruje pomoc dla osób zadłużonych we frankach. Ryszard Czarnecki dodał, że propozycje przedstawiane przez wicepremiera Janusza Piechocińskiego w sprawie frankowiczów nic nie wnoszą. "Jest Piechociński taką górą, która rodzi mysz" - stwierdził europoseł PiS.

Jego zdaniem bezczynność polskiego rządu szkodzi nie tylko frankowiczom i gospodarce ale także osobom, które mają kredyty w złotych. "Rząd PO-PSL naszym zdaniem chroni interesy banków kosztem interesu polskiego podatnika, to widać, słychać i czuć" - mówił Ryszarda Czarnecki podczas kolejnej konferencji poświęconej rozwiązaniu problemu kredytów we frankach.

Zdaniem Czarneckiego, Europejski Trybunał Sprawiedliwości wkrótce może orzec, że kredyt hipoteczny indeksowany do franka to nie kredyt, tylko instrument pochodny, który ma charakter spekulacyjny i nie powinien być udostępniany klientom indywidualnym.

Europoseł przypomniał też, że w prawie polskim od 2010 roku obowiązuje orzeczenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, które unieważnia zapisy o kredycie indeksowanym jako niedozwolone.