3 miliardy dolarów przeznaczą Chiny na fundusz inwestycyjny dla państw Europy Środkowo-Wschodniej. Poinformował o tym podczas wizyty w Belgradzie chiński premier Li Keqiang (czyt: li kećian). O pomyśle sceptycznie wypowiadają się jednak eksperci.

Artykuł poświęcony perspektywom współpracy Chin z naszym regionem Europy publikuje dziennik "South China Morning Post". Hongkońska gazeta zauważa, że z perspektywy Pekinu, Europa Środkowo-Wschodnia to możliwie lukratywny rynek "z relatywnie niskim wynagrodzeniem, wykształconymi pracownikami oraz potencjałem rozwoju", a także drzwi do Unii Europejskiej.

Premier Li Keqiang zapowiedział w Belgradzie stworzenie "nowego modelu finansowania inwestycji". Do tej pory chińskie inwestycje w Europie były kredytowane przez państwowe banki, w szczególności w sektorach energetycznym i infrastruktury. Szef chińskiego rządu zapowiedział realizację modelu partnerstwa publiczno-prywatnego.

Cytowany przez SCMP Zhang Jianrong, analityk szanghajskiej Akademii Nauk Społecznych uważa, że proponowane przez Chiny 3 miliardy dolarów to "nieznaczna" suma, w porównaniu do funduszy oferowanych przez Pekin w innych regionach świata. W jego opinii fundusz to "gest dobrej woli" ze strony Chin. Zhang Jainrong nie oczekuje jednak, aby dzięki niemu sfinansowanych zostało wiele projektów.