Związek Firm Pożyczkowych ostrzega przed nowym rodzajem tzw. nigeryjskiego przekrętu, jaki upowszechnia się w internecie. Oszuści wysyłają e-maile z propozycją pożyczki na bardzo korzystnych warunkach – aby jednak ją otrzymać trzeba wpłacić pewną sumę pieniędzy na konto w zagranicznym (najczęściej nigeryjskim) banku. Po dokonaniu wpłaty kontakt z rzekomym pożyczkodawcą się urywa.

Oszustwo nigeryjskie, albo nigeryjski przekręt to popularny w Internecie sposób na wyłudzanie pieniędzy. Najczęściej zapoczątkowany jest kontaktem z ofiarą za pomocą poczty elektronicznej. Oszust próbuje wciągnąć ofiarę w grę psychologiczną, której fabuła jest zwykle na fikcyjnym, zagranicznym transferze dużej kwoty pieniędzy lub próbie skłonienia ofiary do przesłania sprzedawanego towaru z aukcji internetowej na podstawie sfałszowanego potwierdzenia przelewu.

W ostatnim czasie oszuści wykorzystują rosnącą popularność pożyczek internetowych. W e-mailach przekonują, że internaucie został wylosowany i należy do grupy, która może liczyć na uzyskanie pożyczki na bardzo korzystnych warunkach. Warunkiem jej otrzymania jest jednak wpłacenie na bankowe konto pierwszej raty na poczet spłaty przyznanej pożyczki. Rata wynosi od stu do kilkuset złotych.

– To jawne oszustwo – komentuje Jarosław Ryba, prezes ZFP. – Nie należy nawet odpowiadać na tego typu maile, ani w żadnym przypadku podawać swoich danych osobowych lub skanów dokumentów. Zdobyte w ten sposób informacje, mogą posłużyć do dalszych przestępstw. Aby mieć gwarancję bezpieczeństwa biorąc kredyt lub pożyczkę należy korzystać z oferty banków, SKOK-ów i renomowanych firm pożyczkowych – radzi prezes ZFP.

- Wszelkie żądania spłaty pożyczki, zgłoszone przed zawarciem umowy, jak również pobieranie wysokich, bezzwrotnych opłat wstępnych, które nie gwarantują otrzymania pożyczki traktujemy jako czyny niedozwolonej konkurencji i informujemy o nich stosowne organy – wtóruje mu Paweł Grabowski, dyrektor ds. prawnych ZFP.

Oprac. AB na podstawie materiałów ZFP