Niedawno Komisja Nadzoru Finansowego przedstawiła nową wersję rekomendacji U dotyczącej dobrych praktyk w zakresie bancassurance. Jak Związek Banków Polskich ocenia propozycje po zmianach?
Zmodyfikowaną wersję rekomendacji U oceniamy pozytywnie. Szczególnie wycofanie się z pomysłu obowiązkowego ujawniania prowizji, jakie banki otrzymują od zakładów ubezpieczeń. Mieliśmy wątpliwości przede wszystkim co do celowości takiego obowiązku. Koncentrowanie uwagi klienta na wysokości prowizji banku mogłoby przysłonić warunki, które z punktu widzenia klienta są najistotniejsze: przede wszystkim warunki udzielenia kredytu czy wysokość rat. To, ile zarabia bank, nie powinno być głównym kryterium wyboru danego produktu. Oczywiście, jeśli taki obowiązek objąłby w przyszłości wszystkie kanały dystrybucji ubezpieczeń, czyli również agentów i brokerów ubezpieczeniowych, to takie rozwiązanie wprowadzili i byśmy również w naszej branży.
Czy ZBP będzie przedstawiał uwagi do nowej wersji projektu?
Będziemy nadal starać się o to, by pozostawiono bankom możliwość sprzedaży ubezpieczeń grupowych. Naszym zdaniem najbardziej skorzysta na tym konsument, ponieważ takie ubezpieczenie jest przede wszystkim dużo tańsze niż indywidualne. Zależy nam też na doprecyzowaniu, że rekomendacje dotyczą wyłącznie nowych umów, a nie również tych już zawartych. Będziemy także wnioskować o wydłużenie czasu na wprowadzenie rekomendacji w życie. Obecnie proponowany termin, mimo przesunięcia względem poprzedniej wersji z listopada 2014 r. na 1 stycznia 2015 r., może okazać się niewystarczający. Chodzi o to, by przedsiębiorcy mieli czas w pełni wprowadzić obowiązki, jakie zostaną na nich nałożone. My proponujemy, by było to od 12 do 18 miesięcy, jednak liczone dopiero od czasu wejścia w życie przepisów regulujących zasady uzyskania licencji przez agenta i brokera ubezpieczeniowego. Ujednolici to zasady sprzedaży ubezpieczeń we wszystkich kanałach dystrybucji, ponieważ banki będą mogły działać już na nowych zasadach bez konieczności wprowadzania kolejnych zmian po paru miesiącach.
A czy zalecenia są w stanie skutecznie wprowadzić dobre praktyki do bancassurance? Czy lepszym rozwiązaniem nie byłaby kompleksowa ustawa?
Z punktu widzenia banków rekomendacje tworzone przez Komisję Nadzoru Finansowego są traktowane tak, jak twarde prawo. W moim przekonaniu regulowanie bancassurance na poziomie ustawowym jest więc zbędne. Zaletą rekomedacji jest to, że są one pisane w sposób bardziej zrozumiały niż ustawy. Biorąc pod uwagę możliwości KNF w egzekwowaniu tworzonych przez nią zaleceń, zdają się też bardziej chronić interesy klientów. Po pierwsze są bardziej czytelne. Każdy będzie w stanie odczytać prawa i obowiązki z nich wynikające. Po drugie skupiają się na celu, a sposób wykonania pozostawiają już konkretnym bankom. Przez dopuszczenie swobody działania można łatwiej osiągnąć zakładany cel.