Parlament Europejski zajął stanowisko w sprawie nowej dyrektywy o pośrednictwie ubezpieczeniowym. Przed podjęciem decyzji o ostatecznym kształcie regulacji będą prowadzone konsultacje z przedstawicielami branży i państw członkowskich.

Jakie jest stanowisko stowarzyszenia?

Unijna regulacja, ustalając nowe obowiązki, skoncentrowała się wyłącznie na pośrednikach. Środowiska skupione w Europejskiej Federacji Pośredników Ubezpieczeniowych (BIPAR), a więc także SPBUiR, wskazują, że jakiekolwiek regulacje i ich zmiany dotyczące sprzedaży ubezpieczeń powinny obejmować wszystkie podmioty zajmujące się tego typu działalnością. Jest to zasada „level playing field”, czyli równych szans działalności dla wszystkich. Należy przypomnieć, że to fundamentalna zasada Unii Europejskiej. Nasze stanowisko najpełniej zabezpiecza interesy konsumenta, standaryzując wszelkie treści, z jakimi spotyka się podczas podejmowania decyzji o zakupie. Współcześnie zakup usługi ubezpieczeniowej może się odbywać za pomocą rozlicznych kanałów: za pośrednictwem m.in. brokera, agenta, multiagenta, zakładu ubezpieczeń, ale także banku, czy przez internet. Właśnie dlatego podstawowym postulatem naszych środowisk jest to, żeby wszelkie obowiązki informacyjne były nałożone na wszystkie podmioty jednorodnie – niezależnie od tego, w jaki sposób odbywa się sprzedaż. Niestety dyrektywa jedynie w preambule przyjmuje taką zasadę i zakłada objęcie swoim zakresem także zakładów ubezpieczeń czy ich pracowników. Nie ma to jednak pokrycia w treści samych artykułów nakładających konkretne obowiązki.

Pośrednicy ubezpieczeniowi, zgodnie z propozycjami, będą musieli udzielać konsumentom dodatkowych informacji. Czy wprowadzanie takich zmian jest korzystne?

Oczywiście, że im więcej informacji ma konsument, tym lepiej. Wysoka świadomość uczestników rynku przekłada się najczęściej na jego jakość. A to wszystko sprzyja jego rozwojowi. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Dodatkowe obowiązki przewidziane są, jeśli chodzi o informacje dotyczące zarówno kształtu produktu, jak i charakteru działania pośrednika. Jeśli chodzi o pierwsze, to już dziś istnieje wymóg zawarcia ogólnych warunków ubezpieczenia w umowie. Jeśli dodatkowa informacja będzie lakoniczna, będzie to reklama i może wprowadzać klienta w błąd, że dostał wszelkie informacje o produkcie. Z kolei jeśli będzie pogłębiona, to nie będzie się różniła od ogólnych warunków i może zaciemnić klientowi istotę ubezpieczenia. Ważne jest, żeby klient dostał tylko te informacje, które go interesują i bezpośrednio dotyczą. Jeśli chodzi o informacje o wynagrodzeniu pośrednika, moim zdaniem, nie przyczyni się to ani do lepszego zrozumienia ubezpieczenia, ani nie pomoże klientowi podjąć decyzji, czy produkt jest mu potrzebny.

Jakie jeszcze zmiany powinny być uwzględnione w dyrektywie?

Naszym zdaniem obecnie obowiązująca dyrektywa o pośrednictwie ubezpieczeniowym jest prawidłowa i w ogóle nie powinno się przeprowadzać jej rewizji. Ponieważ jest jednak dyskusja, to chcielibyśmy, żeby Unia zrezygnowała z części obciążeń. Faktu, że pojawiły się na rynku niezrozumiałe i niepewne produkty finansowe, które udają ubezpieczenia, nie można naprawiać poprzez wprowadzanie nowelizacji do dobrze działających mechanizmów.