Od dziś spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe muszą się liczyć z jeszcze większymi uprawnieniami Komisji Nadzoru Finansowego. Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) będzie zatwierdzać wzorce umów między kasą a Kasą Krajową, będzie też mogła nakazać kasie zmianę lub rozwiązanie umowy outsourcingu. Wprowadzone zostaną także przepisy umożliwiające przejęcie słabo działających SKOK-ów przez inne kasy lub banki. Decyzje KNF wobec nich będą też mogły mieć rygor natychmiastowej wykonalności.
To najważniejsze zmiany wchodzącej w życie nowelizacji ustawy o SKOK-ach z 19 kwietnia 2013 r. (Dz.U. z 2013 r. poz. 613) autorstwa posłów PO. Ustawa obowiązuje od dziś – z wyjątkiem przepisów o objęciu depozytów gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, które wejdą w życie po 6 miesiącach.
– Wstępne dane dotyczące kondycji SKOK, które pojawiły się w prasie, pokazują, że ta regulacja była niewątpliwie potrzebna. Jeżeli dowiadujemy się, że mamy do czynienia z niespełnieniem wymogów płynności i z taką liczbą złych kredytów, to oznacza, że naprawdę kasom jest potrzebny ściślejszy nadzór KNF – mówi poseł Jakub Szulc (PO), sprawozdawca projektu.

Tak jak w banku

Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynął już wniosek grupy senatorów PiS, reprezentowanej przez senatora Henryka Ciocha. Skarżą oni większość przepisów nowelizacji, stawiając jej ponad 20 zarzutów.
– Wniosek grupy senatorów jest w TK badany pod względem formalnym. Nie nadano mu jeszcze biegu, więc nie ma sygnatury – usłyszeliśmy w trybunale.
– Rozwiązania zaproponowane w nowelizacji są nieprzemyślane i mogą powodować zakłócenia w funkcjonowaniu kas. Celem nowelizacji miało być usunięcie nieścisłości związanych z nadzorem KNF. Tymczasem nie wyczyszczono regulacji z błędów i nie zaproponowano precyzyjnych przepisów.Wprowadzono zaś regulacje, które budzą istotne zastrzeżenia konstytucyjne – wskazuje Joanna Mędrzecka, adwokat reprezentujący Kasę Krajową.
– Według mnie nie ma ryzyka, że zmiana jest niekonstytucyjna. Bardzo podobne przepisy obowiązują w odniesieniu do banków. Staraliśmy się wprowadzić takie zasady, które nie będą bardziej rygorystyczne niż te, które obowiązują innych na rynku finansowym. Od początku liczyliśmy się jednak z zaskarżeniem przepisów do TK – mówi poseł Jakub Szulc (PO).
– Nie chcę kwestionować idei kas spółdzielczych, ale gdy ich działalność zaczyna przypominać bardziej działalność banków, a nie pracowniczych kas samopomocowych, to trzeba przyjąć dla nich taką samą regulację, jak dla innych instytucji finansowych – przekonuje parlamentarzysta.

Kontrowersje

Największe kontrowersje budzi mechanizm przyłączenia kasy, która miałaby problemy finansowe, do banku.
– To poważne zagrożenie dla interesów członków. Sygnalizowaliśmy już na etapie prac legislacyjnych, że nie ma żadnej procedury łączenia spółdzielni, jaką przecież jest kasa, ze spółką akcyjną, jaką jest bank. Pamiętam, że sami wnioskodawcy nie wiedzieli, jak miałoby to być realizowane w praktyce – wskazuje Mędrzecka.
Jej zdaniem wadliwy jest także przepis, w którym wprowadzono możliwość przejmowania przez bank wybranych składników majątkowych kasy.
– Nie wiadomo, na czym miałoby to polegać. Czy bank przejmowałby tylko te lepsze składniki, te bardziej wartościowe, a te gorsze zostawiałby w kasie? Mechanizm nazwano trafnie „wybieraniem rodzynków z ciasta”. Na przykład bank przejmowałby sieć sprzedaży, nieruchomości, a nie przejmowałby zobowiązań z tytułu zwrotu depozytów – sygnalizuje Mędrzecka.
Zaskarżono także przepisy o tym, że jeśli zostanie wniesiona skarga na decyzję KNF o przejęciu kasy lub jej składników majątkowych, to sąd – nawet uwzględniając zarzuty – nie będzie mógł uchylić takiej decyzji lub stwierdzić jej nieważności.
– Będzie mógł jedynie stwierdzić, że została wydana niezgodnie z prawem. Kasie pozostałoby więc tylko dochodzenie odszkodowania od Skarbu Państwa – wskazuje mec. Mędrzecka.
Zgodnie z nowelą wzór umów między Kasą Krajową a kasami również musi być od dziś zatwierdzany przez KNF. To także budzi konstytucyjne zastrzeżenia senatorów PiS. SKOK-i korzystnie jednak oceniły objęcie ich depozytów gwarancjami BFG.
– Ale gdyby doszło do wyczerpania środków takiego funduszu, to na żądanie BFG Kasa Krajowa byłaby obowiązana dokonać na jego rzecz darowizny. To mogłoby przekreślać istotę funduszu stabilizacyjnego Kasy Krajowej – słyszymy od jej pełnomocniczki.
Podważane są także regulacje dotyczące outsourcingu. Chodzi o to, że w przypadku banków KNF może jedynie nakazać instytucji podjęcie czynności zmierzających do rozwiązania lub zmiany umowy. Z kolei w nowelizacji posłów PO w przypadku SKOK-ów KNF po prostu nakazuje jej rozwiązanie lub zmianę.
Od początku poważne zastrzeżenia budziło także krótkie vacatio legis. Problem ten sygnalizował już konstytucjonalista prof. Marek Chmaj na etapie prac sejmowych. Przy tak skomplikowanej regulacji przyjęto, że większość zmian wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia publikacji. A to minimalne vacatio legis przewidziane w przepisach prawa.
Depozyty w kasach będą objęte gwarancjami BFG dopiero za 6 miesięcy. Jednakże już teraz BFG uzyskuje prawo do informacji sprawozdawczych i do udziału w procesach restrukturyzacji kas.
– Zaskarżono także przepisy ograniczające kadencje członków rady nadzorczej i zarządu Kasy Krajowej, a także zbyt rygorystyczne zakazy łączenia funkcji lub pracy w kasach z działalnością w kasie krajowej – dodaje Mędrzecka.
W trybunale jest już także inny wniosek posłów PiS, reprezentowanych przez posła Andrzeja Dudę. Dotyczy on nowej ustawy o SKOK, która weszła w życie w październiku 2012 r. Sprawozdawcą w tym przypadku ma być prof. Leon Kieres.

Ile władzy w kasie

Wchodząca w życie nowelizacja to także – w zamierzeniu posłów PO – kolejny krok w kierunku demokratyzacji stosunków wewnątrz kas. Po wprowadzeniu w samej ustawie o SKOK zasadzie „jedna kasa, jeden głos” na walnym zgromadzeniu Kasy Krajowej, posłowie poszli o krok dalej i wprowadzili jeszcze przepisy o ograniczeniu kadencji członków organów Kasy Krajowej. Wszystko po to, aby umocnić mniejsze kasy i ograniczyć władzę tych większych, np. kasy Stefczyka.
Tymczasem, jak dowiedział się DGP, statut Kasy Krajowej nie został jeszcze dostosowany do nowej ustawy o SKOK, która obowiązuje od końca października 2012 r. Kasa Krajowa miała na to 6 miesięcy, licząc od wejścia w życie przepisów na złożenie do KNF wniosku w tej sprawie – czyli do 27 kwietnia. Taki wniosek złożyła 24 kwietnia.
– Postępowanie administracyjne z wniosku Kasy Krajowej jest w toku, jednak wśród samych kas występują różnice zdań w sprawie postanowień statutu – tłumaczy Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.
– Mieliśmy obowiązek wystąpienia o to w terminie 6 miesięcy od wejścia w życie ustawy. Wskazaliśmy w nim jednak, że toczy się obecnie postępowanie sądowe w sprawie statutu z wniosku kasy Stefczyka – wskazuje Mędrzecka.
Chodzi o ustalenie nieważności tych postanowień statutu, które mogą być niezgodne z przepisami nowej ustawy o SKOK.
– W naszej ocenie wynik tego postępowania będzie miał znaczenie dla ustalenia, jaki jest ostatecznie kształt obowiązującego statutu Kasy Krajowej – tłumaczy Mędrzecka.
Powództwo zostało wniesione do Sądu Okręgowego w Gdańsku. Kasa im. Stefczyka domaga się unieważnienia przepisów, które są niezgodne z obowiązującą na walnym zasadą głosowania „jedna kasa, jeden głos”. Kwestionowany jest także przepis statutu o tym, że Kasa Krajowa może inwestować środki w spółkach z o.o., spółdzielniach i towarzystwach ubezpieczeń wzajemnych. Zgodnie bowiem z nową ustawą może sięgać tylko po papiery wartościowe, lokaty w bankach i jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych rynku pieniężnego.
Pełnomocniczka Kasy Krajowej twierdzi, że postępowanie administracyjne, a więc i przed KNF, powinno rozstrzygnąć się w ciągu 1 miesiąca, w skomplikowanych sprawach w terminie 3 miesięcy.
– Jest duże prawdopodobieństwo, że sprawa sądowa zakończy się wyeliminowaniem części postanowień statutu Kasy Krajowej – ocenia Mędrzecka.
27 marca odbyło się nadzwyczajne walne zgromadzenie Kasy Krajowej zwołane na wniosek jej zarządu. Zaproponował on zmianę statutu. Do tego wymagana jest jednak większość 3/4 głosów. I takiej większości nie udało się uzyskać. Stąd powództwo do sądu wniesione przez dominującą w Kasie Krajowej kasę Stefczyka. Jak udało nam się ustalić, także na tym walnym nie pojawiły się inne propozycje zmiany statutu ze strony żadnej z kas. Nie ma też wniosku o uzupełnienie porządku przyszłego walnego o taki punkt.
Pojawił się zaś wniosek kas z Wrześni i innych mniejszych SKOK-ów o zwołanie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia poświęconego w całości zmianom statutu.
– SKOK-i proponują w nim rozległe modyfikacje, tak naprawdę niezwiązane z dostosowaniem statutu do ustawy o SKOK. Chodzi raczej o narzucenie innej wizji funkcjonowania SKOK – twierdzi Mędrzecka.
Miałoby chodzić m.in. o powrót do starych zasad powoływania składu rady nadzorczej, likwidację składki na fundusz reklamowo-promocyjny, rezygnację z przechowywania przez kasy części rezerwy płynnej w Kasie Krajowej, wreszcie o rezygnację ze składki na działalność Kasy Krajowej.
Wniosek mniejszych SKOK-ów został jednak uznany za bezprzedmiotowy. Także dlatego że jest ustalony termin walnego zwyczajnego, na którym rozpatrzone zostaną propozycje Kasy Krajowej. Termin – 23 czerwca. Pytanie, czy w tym dniu uda się dostosować statut Kasy Krajowej do obowiązujących od pół roku wymogów ustawowych.
Większość zmian wchodzi w życie po 14 dniach. To minimalny okres vacatio legis
Etap legislacyjny
Weszło w życie 12 czerwca 2013 r.