Amerykańskie fundusze inwestycyjne stosujące agresywne strategie typu hedge wierzą w dalsze wzrosty cen kukurydzy i soi, mimo że od końca czerwca te surowce rolne podrożały odpowiednio o 27,5 proc. i 18,5 proc. Liczba kontraktów otwartych przez te instytucje, obstawiających zwyżki cen wymienionych surowców jest największa od 16 miesięcy i bliska rekordowego poziomu z 2006 r. Od początku roku soja podrożała aż o 45 proc., a kukurydza o 23 proc.
Surowce będą drożeć / DGP
Do takiej sytuacji doprowadziła susza, najbardziej dotkliwa od 1956 r. Skromne deszcze, które nawiedziły w ostatnich dniach rolnicze stany Ameryki, zdaniem specjalistów przyszły o miesiąc za późno.
– Możliwe, że cena kukurydzy w najbliższych tygodniach pójdzie w górę o co najmniej 6 proc. – uważa Christopher Gadd, analityk Macquarie Group cytowany przez agencję Bloomberg. Departament Rolnictwa szacuje, że zbiory kukurydzy będą w tym roku o 13 proc. mniejsze niż w poprzednim, a soi o 12 proc. mniejsze.
Od kilku miesięcy dobrze można też zarobić na ropie. Obecnie jedna baryłka ropy Brent kosztuje o 16,5 proc. więcej niż na początku czerwca i o 8,4 proc. więcej niż na początku sierpnia. Wzrost cen specjaliści UniCredit Research tłumaczą obawami przed szalejącymi huraganami, które mogłyby zmniejszyć wydobycie surowca. Uważają, że w związku z narastającym napięciem politycznym na linii Iran – Zachód ceny ropy raczej będą rosnąć, a nie spadać.
– Poza tym wzrost cen surowców tego lata to gra pod drukowanie pieniędzy, które powinno się zacząć w USA, Europie i Chinach. Wciąż jeszcze jest czas, by inwestować w te aktywa – dodaje Filip Petersson, analityk SEB cytowany przez agencję Bloomberg.

Certyfikaty notowane na GPW

Polscy inwestorzy mogą zarabiać na wzroście cen kukurydzy, soi czy ropy Brent na kilka sposobów.
Zakładając rachunek maklerski w dowolnym biurze, uzyskuje się dostęp do certyfikatów strukturyzowanych notowanych na warszawskiej giełdzie. Produkty te pozwalają zarabiać nie tylko na wzrostach, lecz także na spadkach cen surowców. By kupić jeden certyfikat na soję, wystarczy ok. 70 zł.
Niektóre biura maklerskie dają także dostęp do rynku forex i kontraktów terminowych na surowce. Wtedy można inwestować w te aktywa, stosując dźwignię finansową. Tego typu produkty są dostępne u takich brokerów jak X-Trade Brokers, TMS Brokers, DM IDMSA, DM BOŚ. Należy jednak pamiętać, że kontrakty wymagają utrzymywania dużego depozytu na koncie (kilka tysięcy złotych) i są bardzo ryzykowne.

Zyski z ropy

Dla zamożnych inwestorów, mających co najmniej 200 tys. zł, dostępne są też fundusze Quercus TFI (Quercus Oil lev, Quercus Oil short) pozwalające zarabiać – odpowiednio – na wzrośnie lub spadku ceny ropy. Ten pierwszy fundusz ma najlepszą stopę zwrotu na rynku za ostatnie 30 dni (10,9 proc.).
Od czasu do czasu w bankach oraz firmach ubezpieczeniowych prowadzone są również subskrypcje na produkty strukturyzowane, gwarantujące przeważnie zachowanie kapitału, ale wypłacające zysk tylko w przypadku zachowania się ceny surowca w określony sposób. Do 1 października Warta Życie przyjmuje zapisy na 2-letnią strukturę „Czarne Złoto” funkcjonującą właśnie na takich zasadach.

Kontrakty terminowe wymagają dużego depozytu na koncie