Za kilka dni wchodzi w życie nowa ustawa o kredycie konsumenckim. Podnosi limit wysokości pożyczki, ale niestety znosi też limit prowizji - informuje "Metro".

Nowe prawo w kilku kwestiach polepszyło sytuację przyszłego kredytobiorcy. Będzie miał prawo do bezpłatnego projektu umowy. Jeśli bank odmówi mu kredytu, będzie zobowiązany podać przyczynę. "Jedną z najważniejszych zmian jest limit wysokości. Teraz ustawowe regulacje będą dotyczyć zobowiązań do kwoty 255.550 zł" - mówi Michał Kisiel, analityk Bankier.pl. Kredytobiorca w ciągu 14 dni będzie mógł też bezpłatnie odstąpić od zawartej umowy.

Na mniej korzystne dla klientów zmienią się regulacje dotyczące prowizji. Do tej pory kredyty konsumenckie gwarantowały bezpłatną wcześniejszą spłatę, teraz bank będzie mógł naliczyć prowizję. Ustawa znosi także pięcioprocentowy limit opłat i prowizji związanych z udzieleniem kredytu. "Być może wrócą reklamy, w których dużą czcionką eksponowane będą zachęcające stawki, a potencjalny klient dopiero podczas studiowania formularza informacyjnego dowie się, że kredytowi towarzyszy 10-procentowa prowizja" - komentuje Michał Kisiel.

Kolejną nową regulacją jest jednolity wzór formularza kredytowego. W założeniu ma ułatwić porównanie ofert. Według ekspertów nie wszystkie banki mogą być w tej kwestii jednakowo skrupulatne. "Ważne jest także, aby klient otrzymywał arkusz zawsze na tym samym etapie negocjacji np. już podczas pytania o ofertę, a nie przy składaniu wniosku, albo po decyzji kredytowej. Tymczasem ustawa tego nie precyzuje" - tłumaczy Halina Kochalska z Open Finance.