Towarzystwa wypłacą poszkodowanym przez sierpniowe nawałnice ok. 400 mln zł – wstępnie szacuje Ergo Hestia. Ostateczna wycena szkód będzie możliwa dopiero za kilka miesięcy.
Dziennik Gazeta Prawna
Do PZU, największego w kraju ubezpieczyciela, do tej pory zgłoszono 35 tys. strat spowodowanych przez nawałnice, które przeszły przez Polskę w połowie sierpnia. Ich szacunkowa wartość może wynieść ok. 200 mln zł. Firma spodziewa się, że zgłoszeń jeszcze przybędzie, ale – jak podaje Marek Baran, rzecznik PZU – nie będą to już duże wzrosty. Także w mniejszych towarzystwach gorączka związana ze zgłoszeniami nieco opada.
– Z naszej perspektywy liczby nie powinny już znacząco rosnąć. Dużą część tych szkód zlikwidowaliśmy podczas pierwszego kontaktu z klientem, do większych też już zdążyliśmy dotrzeć – informuje Izabela Sokołowska z Axa.
Wśród najczęściej zgłaszanych towarzystwa wymieniają m.in. zerwanie dachówek, uszkodzenie ogrodzeń przez drzewa, podtopienia piwnic, zniszczenia po opadach gradu, uszkodzenia linii energetycznych i szkody wywołane przez brak prądu.
– Sytuacja jest bardzo dynamiczna, ale już dziś możemy powiedzieć, że sumę wypłaconych odszkodowań szacujemy na kilkadziesiąt milionów złotych – podaje Agnieszka Nowacka, dyrektor ds. likwidacji szkód korporacyjnych i osobowych Ergo Hestii. Ten zakład od czasu przejścia nawałnicy z terenów dotkniętych przez żywioł otrzymał cztery razy więcej zgłoszeń niż przez cały lipiec.
Z kolei BZ WBK-Aviva otrzymało 524 zgłoszenia uszczerbków będących skutkiem nawałnic z okresu od 10 do 13 sierpnia. Ich szacunkowa wartość wynosi ok. 1 mln zł. Do poniedziałku towarzystwo zlikwidowało 140 szkód, wypłacając klientom ponad 200 tys. zł. W Allianz szacunkowa wartość ponad 1 tys. szkód przekłada się na razie na 18 mln zł rezerw. Rozmówcy DGP podkreślają, że na tym etapie trudno oceniać ostateczny poziom wypłat.
– Oprócz dużej liczby niewielkich szkód te większe są w trakcie szacowania. Odbywają się np. oględziny, dlatego nie znamy dokładnego zakresu strat. Kilka takich dużych uszczerbków może spowodować istotny wzrost kwoty rezerwy – mówi Waldemar Wall z Allianz Polska.
Szkody związane z sierpniowymi nawałnicami będą zgłaszane jeszcze w najbliższych miesiącach.
– W pierwszej kolejności wypłacamy zaliczki na poczet odszkodowania. Przewidujemy, iż wartość wypłat będzie rosła z uwagi na dodatkowe dokumenty, rachunki i faktury, które będą systematycznie wysyłać do nas poszkodowani – tłumaczy Grzegorz Smolarczyk z Uniqi.
Przedstawicielka Ergo Hestii podaje, że cała branża wstępnie szacuje koszty wypłat związanych z nawałnicą na ok. 400 mln zł. Towarzystwa zapewniają jednocześnie, że większe wypłaty z powodu sierpniowych nawałnic nie zagrażają ich stabilności.
– Oczywiście, że ta sytuacja będzie miała odzwierciedlenie w wynikach firm ubezpieczeniowych za drugi kwartał, ale skala uszkodzeń nie jest tak duża, jak w przypadku powodzi – ocenia Jakub Jacewicz z zarządu Generali TU.
Nawet gdyby wstępne szacunki kosztów nawałnic dla zakładów miały wzrosnąć jeszcze dwukrotnie, i tak byłyby dalekie od tych, jakie poniosły po największych klęskach żywiołowych. Ostatnią była powódź z 2010 r., która według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń kosztowała zakłady ok. 1,6 mld zł.
KNF karze towarzystwa za zbyt niskie składki OC i AC
Komisja Nadzoru Finansowego ukarała dwa towarzystwa za zaniżanie składek polis komunikacyjnych w latach 2011–2015. TUZ Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych dostało 260 tys. zł kary, a Compensa TU (jako następca prawny Benefii) 600 tys. zł.
KNF podała, że obydwie firmy naruszyły art. 18 ust. 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Chodzi o ustalenie składki ubezpieczeniowej w wysokości, która nie zapewniała co najmniej wykonania wszystkich zobowiązań z umów ubezpieczenia i pokrycia kosztów wykonywania działalności w ubezpieczeniach casco pojazdów lądowych oraz odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w latach 2011–2015. W tym czasie w branży trwała ostra wojna cenowa, która spowodowała, że ubezpieczyciele notowali ogromne straty szczególnie na OC. W najgorszych latach straty branży na OC komunikacyjnym przekraczały 1 mld zł. Na przełomie lat 2015/2016 KNF wezwała zakłady do urealnienia stawek i wszczęła postępowania związane z zaniżaniem cen polis przez kilka towarzystw.