Jeden ze sprzedawców energii elektrycznej na polskim rynku zaproponował swoim klientom „prosty deal”: przesyłasz fakturę, dostajesz ładowarkę power bank. jednak warunki promocji jak i regulamin są dosyć ogólne.

Nowa akcja „Wymień fakturę na przenośną ładowarkę Power Bank” to inicjatywa Grupy DUON. W ramach niej każdy konsument, który opłaca rachunki za energię i prześle za pomocą elektronicznego formularza DUON fakturę za prąd, otrzyma bezpłatną analizę dotyczącą możliwości oszczędzania na optymalizacji zużycia energii.

Z dokumentu dowie się m.in., ile dokładnie zużywa energii, ile płaci za energię elektryczną, ile za usługi dystrybucyjne. To jednak powinien wiedzieć bezpośrednio ze swojej faktury. Dodatkowo, uczestnik akcji zostanie poinformowany, jakie ewentualne korzyści wynikałyby dla niego ze zmiany grupy taryfowej, np. taką z tańszą energią w weekendy albo w godzinach wieczornych. Czyli przedstawiona mu zostanie oferta firmy. Tyle informacja prasowa.

Firma udostępniła specjalny formularz dzięki któremu możemy wysłać do firmy naszą fakturę za energię oraz wzbogacić ją o dodatkowe dane jak np. telefon kontaktowy. Czy warto skorzystać z tej promocji? Na fakturze za energię elektryczną znajdują się przede wszystkim nasze dane osobowe i dane o zużyciu. To pozostawia wiele do myślenia.

O tym co znajduje się na fakturze za prąd przeczytasz tu:

Warto zaznaczyć, że udostępnienie takich danych nie jest zabronione i zależy wyłącznie od klienta. – Jeżeli zgodę na przetwarzanie naszych danych wyrażamy dobrowolnie i w sposób świadomy, i jesteśmy dokładnie poinformowani, co z naszymi danymi będzie się działo, tzn. w jaki sposób mogą być wykorzystywane, to trudno zabraniać komuś handlowania informacją o samym sobie – stwierdził dr Wojciech Rafał Wiewiórowski, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO), wskazując jednocześnie, że prawie każde z powyższych słów wymaga dokonania oceny. Zwłaszcza to, co oznacza, że zgoda jest dobrowolna, a osoba jest poinformowana, a także to, czy faktycznie zdajemy sobie sprawę z tego, że handlujemy danymi osobowymi. Po co zatem firmie DUON nasze dane?

- Dane klientów i fakturę potrzebujemy, aby pokazać klientowi, ile w jego konkretnym przypadku wynoszą koszty stałe, a ile koszty zmienne w podziale na opłaty dystrybucyjne i energię elektryczną. Co najważniejsze, prosimy klienta o wyrażenie zgody na przetwarzanie jego danych, bo bez tego nie moglibyśmy mu przesłać analizy. Przy tej okazji, tak jak informujemy klienta na wstępie, postaramy się też mu zaproponować naszą ofertę, aby zachęcić go do zmiany sprzedawcy energii na DUON i w oparciu o dane z faktury, przygotujemy indywidualną analizę, czy nasza oferta się opłaca. Dane nie będą nikomu przekazywane i będą wykorzystane tylko i wyłącznie do przygotowania oferty” – informuje Maciej Kościński z Departamentu Marketingu DUON Marketing and Trading S.A.

Nagrodami w akcji promocyjnej jest urządzenie power bank czyli zewnętrzna bateria do urządzeń elektronicznych, głównie mobilnych o wartości jednostkowej 24,48 złotych. Aby skorzystać z promocji należy polubić oficjalny fanpage organizatora na FB, poprawnie wypełnić i przesłać formularz kontaktowy wraz ze skanem faktury. Nie ma natomiast informacji co stanie się z fakturami, czy zostaną zniszczone czy będą przechowywane. Organizator ponadto w regulaminie zaznacza, że ilość power banków jest ograniczona i wynosi 100 sztuk. Nie wiadomo czy większa ilość zgłoszeń spowoduje dodatkową pulę baterii czy nadwyżka przesłanych faktur zostanie bez odpowiedzi.

Poinformowano nas, że irma DUON traktuje akcję edukacyjnie oraz jako ciekawą alternatywę, gdzie klient szukając konkretnego hasła w internecie, ma szansę zostawić swoje dane, jeśli uzna, że znaleziona propozycja jest interesująca. Organizacje konsumenckie mają jednak wątpliwości.

- Moim zdaniem akcja promocyjna firmy DUON jest dosyć kontrowersyjna. Na podstawie regulaminu trudno stwierdzić w jakim celu przekazujemy dane firmie oraz w jaki sposób i na podstawie jakich parametrów zostanie dla nas sporządzona analiza naszego zużycia. Nie wiemy również co stanie się z naszymi danymi po zakończeniu promocji, czy zostaną zniszczone i kiedy, czy może zostaną przekazane partnerom handlowym o czym mówi jedna ze zgód pod formularzem zgłoszeniowym. Wszystkie dane o kosztach stałych i zmiennych w podziale na opłaty dystrybucyjne i energię elektryczną firma może pobrać bezpośrednio z rynku. W tym przypadku może chodzić jednak o informację o poziomie zużycia i liczbie liczników. Da to sprzedawcy obraz, czy w ogóle jest sens interesować się danym klientem. Warto podkreślić , że bardzo dużo nadużyć na rynku sprzedaży energii jest związanych z przekazywaniem faktur - uważa Andrzej Bućko, wiceprezes Oddziału Federacji Konsumentów w Warszawie.

Podsumowując sama idea rozpowszechniania możliwości zmiany sprzedawcy energii elektrycznej jest dobra. Pamiętajmy też, że nie mam nic nagannego w tym, że firma za nasze dane oferuje nam określone korzyści. Zauważmy, że to raczej rzadkość na naszym rynku. Ważna jest tu jednak nasza zgoda, w szczególności na przekazywanie tych danych partnerom zewnętrznym. Podobne działania marketingowe mają miejsce na całym świecie. Jednak informacja dla klienta, a szczególnie dotycząca przechowywania i dalszych losów jego danych powinna być jasno i wyraźnie wskazana w regulaminie. Nie ma tu miejsca na domniemanie czy niedomówienie. Jasną sprawą jest, że prawo obliguje firmę do dochowania reżimów ustawy o ochronie danych osobowych. Warto zatem poinformować o tym swoich przyszłych klientów wprost.

Komentarz

Małgorzata Kałużyńska-Jasak, Dyrektor Zespołu Rzecznika Prasowego w biurze GIODO

Obecnie nasze dane osobowe są cennym towarem rynkowym. Niejednokrotnie zdarza się więc, że „płacimy” nimi za korzystanie z towarów i usług, które jedynie teoretycznie jest darmowe. Takie praktyki nie są zakazane, a każdy ma prawo udostępniać informacje na swój temat wedle własnego uznania. Na tym bowiem polega nasza autonomia informacyjna.

Z punktu widzenia ustawy o ochronie danych osobowych, ważne jest, po pierwsze, aby każdy administrator danych (np. sprzedawca energii) wskazał podstawę prawną gromadzenia i wykorzystywania danych osobowych, a po wtóre, aby każda osoba, której dane są przetwarzane, o tym wiedziała i była świadoma swoich praw z tym związanych. Jeśli zatem osoba, której dane dotyczą wyrazi zgodę (może ją odwołać w każdym czasie) na wykorzystywanie danych osobowych w zamian za możliwość skorzystania z usługi czy otrzymania towaru, to dla sprzedawcy energii jest to wystarczająca podstawa legalnego przetwarzania jej danych. Ustawa określa bowiem zasady, które – przy przetwarzaniu danych osobowych (w tym ich gromadzeniu i udostępnianiu) – należy stosować.

W art. 23 ust. 1 pkt. 1-5 ustawa wskazuje, kiedy przetwarzanie danych (tzw. zwykłych, jak np. imię i nazwisko, adres zamieszkania, nr PESEL, adres e-mail) jest dopuszczalne. Dzieje się tak m.in. wtedy, gdy osoba, której dane dotyczą, wyrazi na to zgodę. Przy czym ustawa nie wymaga, aby była to zgoda pisemna (może być też ustna), ale dla celów dowodowych lepiej jest, by była ona wyrażona na piśmie. Przy udzielaniu zgody najważniejsze jest jednak, aby osoba była świadoma, na co się godzi, tzn. komu, w jakim celu i w jakim zakresie udostępnia swoje dane osobowe oraz co dalej się z nimi stanie.

Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 4 kwietnia 2003 r. (sygn. akt II SA 2135/2002) stwierdził, że „Zgoda (...) musi mieć charakter wyraźny, a jej wszystkie aspekty muszą być jasne dla podpisującego w momencie jej wyrażania (...)”. Ponadto, w wyroku z 11 kwietnia 2003 r. (sygn. akt: II SA 3942/2004) Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, iż: „(...) zgoda (...) nie może mieć charakteru abstrakcyjnego, lecz winna odnosić się do skonkretyzowanego stanu faktycznego, obejmując tylko określone dane oraz sprecyzowany sposób i cel ich przetwarzania (...)”. W literaturze przedmiotu podkreśla się, iż cyt.: „Zgoda nie powinna mieć charakteru abstrakcyjnego, nie może dotyczyć przetwarzania danych osobowych „w ogóle”. Chodzi zatem o to, by odnosiła się do skonkretyzowanego stanu faktycznego, obejmowała tylko określone dane oraz sprecyzowany sposób i cel ich przetwarzania” (J. Barta. P. Fajgielski, R. Markiewicz, Ochrona Danych Osobowych. Komentarz, Zakamycze 2004, str. 420). Przy odbieraniu zgody zagwarantowana powinna być opcjonalność, tj. osoba składająca oświadczenie powinna mieć możliwość wyrażenia zgody na określone działania, albo jej niewyrażenia.

Dodatkowo, formuła zgody na przetwarzanie danych osobowych powinna stanowić odrębne oświadczenie osoby, której dane dotyczą, od innych oświadczeń, zaś z jej treści powinno w sposób niebudzący wątpliwości wynikać, w jakim celu, w jakim zakresie i przez kogo dane osobowe będą przetwarzane.

Przekazanie takich informacji przez administratora danych jest jednocześnie spełnieniem tzw. obowiązku informacyjnego wynikającego z art. 24 ustawy o ochronie danych osobowych. Zgodnie z nim, jeśli administrator pozyskuje dane bezpośrednio od osoby, której one dotyczą, jest obowiązany poinformować ją o: adresie swojej siedziby i pełnej nazwie (imieniu nazwisku, miejscu zamieszkania – w przypadku gdy administratorem jest osoba fizyczna); celu zbierania danych, a w szczególności o tym, komu zostaną one przekazane; prawie dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania; dobrowolności albo obowiązku podania danych, a jeżeli taki obowiązek istnieje, o jego podstawie prawnej.

Administrator danych, który pozyskuje dane osobowe za pośrednictwem zamieszczonego w sieci formularza, może spełnić powyższy obowiązek informacyjny w treści regulaminu, o ile regulamin ten jest dostępny do wglądu i jest możliwość zapoznania się z jego postanowieniami najpóźniej w momencie pozyskiwania danych osobowych. Przy czym spełnienie ww. obowiązku informacyjnego powinno następować niezależnie od wykazania podstawy prawnej (np. zgody) uprawniającej do przetwarzania danych osobowych.
Ważne jest również, aby osoba, której dane dotyczą, miała czynny wpływ na proces przetwarzania dotyczących jej danych osobowych, zwłaszcza gdy konieczne jest wyrażenie przez tę osobę zgody.