Gaz łupkowy w centrum zainteresowania eurodeputowanych. Zwolennicy i przeciwnicy od kilkunastu miesięcy przekonują do swoich racji, organizując konferencje i debaty.

W środę bezpośrednie starcie - Parlament Europejski ma głosować nad przepisami, dotyczącymi oceny oddziaływania na środowisko unijnych inwestycji. Według polskich europosłów, mogą one utrudnić poszukiwanie i wydobycie gazu z łupków. Projekt przepisów zwiększa biurokratyczne wymogi. Przewiduje obowiązkowe przeprowadzenie pełnej procedury oceny oddziaływania na środowisko na każdym etapie inwestycji, także w trakcie poszukiwań gazu łupkowego.

Eurodeputowany Bogusław Sonik podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem, że grozi to zahamowaniem badań nad złożami. „Jest to próba rzucenia kłody pod nogi procesowi, który dopiero rozpoczynamy, czyli zbadania, na ile te łupki są opłacalne” - mówi Sonik. Podobnego zdania jest eurodeputowany Konrad Szymański.

„To już jest bardzo propagandowa, antyłupkowa akcja. Takich reguł nie ma nigdzie na świecie. One mają tylko uprzykrzyć życie inwestorom” - powiedział Szymański Polskiemu Radiu. Według polskich europosłów, wprowadzenie biurokratycznych obciążeń dla sektora energetycznego to działanie na szkodę interesów gospodarczych Europy. Deputowani zamierzają zmienić obecny projekt przepisów, proponując swoje poprawki.