Tajemnica licznika. "Podobna do bankowej gwarancja prawna mogłaby zakończyć spór o nowoczesne liczniki energii elektrycznej" - uważa tak ekspert z Uniwersytetu Warszawskiego doktor Mariusz Swora. Tak zwane inteligentne liczniki wciąż wzbudzają wiele kontrowersji. Nie wiadomo, czy dane osobowe i informacje o szczegółach zużycia energii byłyby odpowiednio chronione.

Doktor Mariusz Swora podkreśla, że obecne przepisy mogłyby zostać wzmocnione gwarancją nieujawniania danych z licznika. Taka tajemnica pomiarów powinna zdaniem eksperta znaleźć się w prawie energetycznym.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Marek Woszczyk podkreśla, że nowoczesne rozwiązania w energetyce można wprowadzić tak, aby skorzystali na nich zarówno dostawcy jak odbiorcy prądu. Szef URE tłumaczy, że jak w większości rozwiązań technicznych to nie one same są szkodliwe, ale sposób ich wykorzystania. Woszczyk podkreślił, że wierzy w możliwość zagwarantowania ochrony tych danych w nowych rozwiązaniach.

Generalny Inspektor Danych Osobowych uważa, że obecne prawo wystarczy w przypadku dobrowolnego zakładania elektronicznych liczników. Jeśli jednak przepisy nakładałyby taki obowiązek dla wszystkich - konieczna będzie dodatkowa ochrona. Wojciech Wiewiórowski dodaje, że wtedy trzeba by było dokładnie opisać jakiego rodzaju dane są zbierane w inteligentnych licznikach, komu są przekazywane oraz kto i na jakich zasadach powinien mieć do nich dostęp.

Liczniki, które na bieżąco przesyłają dane o wykorzystaniu energii miałyby zastąpić system prognozowania zużycia prądu. Krytycy tych rozwiązań tłumaczą, że mogłyby prowadzić do zbyt dużej kontroli nad odbiorcą. Dostawca energii na podstawie przesyłanych na bieżąco odczytów mógłby wnioskować nawet, kiedy odbiorca ogląda telewizję lub czy wyjechał na urlop.