Rewolucja w polskiej energetyce, która ma nastąpić do 2020 roku wzbudza wiele emocji. Aktualnie trwają pilotażowe programy firm energetycznych. Czy każdy z nas skorzysta z zapowiadanego oszczędzania energii, nawet jeśli będzie miał przestarzałą instalację?

Przede wszystkim trzeba rozwiać kilka mitów. Nie jest potrzebna żadna zmiana instalacji domowej, aby licznik inteligentny działał prawidłowo. Licznik zbiera wartości sumaryczne, tak jak jego poprzednik.

„Sam tzw. licznik zdalnego odczytu (licznik inteligentny) nie będzie zbierał informacji np. o tym, w jakim pomieszczeniu używamy prądu bądź które urządzenie pobiera go najwięcej. Sposób wykonania instalacji elektrycznej nie ma więc wpływu na zbieranie danych przez licznik. Pamiętajmy, że nawet jeśli instalacja została wykonana przez tzw. złotą rączkę, to i tak powinna ona spełniać odpowiednie – wskazane prawem – normy" – zauważa Agnieszka Głośniewska, Rzecznik Prasowy Urzędu Regulacji Energetyki.

Jednak samo urządzenie, poza obliczaniem zużycia energii, nic nam nie pokaże. „Sam montaż licznika nie wystarczy, aby poznać, ile energii pobierają konkretne urządzenia, czy ile energii pobieranej jest w konkretnych pomieszczeniach. Zarządzanie urządzeniami umożliwi (to przyszłość) instalacja HAN, która – jak sądzimy – znajdzie się w ofercie różnych podmiotów. Nie jest to obszar działania energetyki, ale dostawców systemów domowych. Czy będzie konieczna przebudowa instalacji – nie wiemy. Jest to zależne od tego, co zaproponują producenci HAN" – informuje Alina Geniusz-Siuchnińska, Rzecznik Prasowy Energa-Operator SA.

Inteligentny licznik zdalnego odczytu energii nie ingeruje w żaden sposób w urządzenia domowe ani w instalację odbiorcy. Przesyła on wyłącznie zbiorczą informację o zużyciu prądu w całym mieszkaniu czy też lokalu usługowym do dystrybutora/sprzedawcy energii i ewentualnie informację o obowiązujących taryfach, które mogą być użyte do optymalnego zarządzania urządzeniami domowymi. Licznik inteligentny nie ingeruje jednak bezpośrednio w działanie poszczególnych urządzeń.

Do komunikacji pomiędzy urządzeniami domowymi a licznikiem będą stosowane różne sposoby komunikacji (wifi, PLC, LAN), najczęściej równocześnie dwie, aby zapewnić redundancję, gdy jedna z metod będzie niewystarczająco efektywna w danej lokalizacji. Dotyczy to starszych instalacji.

„Nie martwmy się jednak o to, czy taką możliwość będziemy mieć, to producenci urządzeń HAN zapewnią prawidłowe działanie swoich produktów niezależnie, a często wbrew wszelkim przeciwnościom” - wyjaśnia Michał Gembal, Dyrektor Marketingu w firmie Arcus, zajmującej się m. in. inteligentnymi sieciami.

Całkowicie odmienna sytuacja dotyczy najnowszych budynków, gdzie już na etapie projektowania będą uwzględnione rozwiązania Smart Grid. Tam problemów żadnych z pewnością nie będzie.

Firmy energetyczne na razie nie chwalą się wynikami przeprowadzonych programów pilotażowych. Może się jednak okazać, że przy wprowadzaniu inteligentnych liczników pojawią się trudności, które do tej pory nie były uwzględniane. Największe jednak wyzwanie stoi przed firmami, które będą tworzyć inteligentne sieci, współpracujące z nowymi licznikami…