Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo ogłosiło wczoraj, że podpisało z amerykańskim Venture Global umowę na dostawy gazu skroplonego do Polski. Umowa jest datowana na 24 września. Dla ogłoszenia tego faktu zorganizowano konferencję, w której oprócz członków zarządu PGNiG udział wzięli również premier Mateusz Morawiecki oraz minister energii Krzysztof Tchórzewski.



Kontrakt ma obowiązywać 20 lat. Polska będzie kupować 2 mln ton LNG rocznie (ok. 2,7 mld m sześc. po regazyfikacji). Dostawy mają być realizowane z terminali w Luizjanie nad Zatoką Meksykańską, które powstaną w 2022 i 2023 r. Jak podaje Venture Global, ostateczna decyzja co do ich budowy zapadnie na początku przyszłego roku.
Na mocy wrześniowej umowy amerykański gaz może być sprzedawany przez PGNiG na międzynarodowych rynkach.
– To milowy krok w kierunku budowania pozycji PGNiG na globalnym rynku skroplonego gazu ziemnego. Będziemy sami na bieżąco decydowali, czy zakupiony ładunek skierować do Polski, czy przeznaczyć go do odsprzedaży w ramach działalności naszego biura w Londynie – powiedział Piotr Woźniak, prezes PGNiG.
Zawartych w umowie cen nie podano, jednak ma on być o ponad 20 proc. tańszy od gazu kupowanego obecnie przez Polskę z Rosji. – Warunki kontraktowe w USA są bardzo atrakcyjne. Cena oparta jest na amerykańskim indeksie Henry Hub wraz z kosztami skroplenia – powiedział Maciej Woźniak, wiceprezes PGNiG ds. handlowych. Zaznaczył, że to pierwsze długoterminowe kontrakty na zakup LNG z USA ogłoszone w Europie Środkowej. Należy spodziewać się zawierania przez PGNiG kolejnych tego rodzaju porozumień.
– To pierwszy z serii tego typu kontraktów. Będzie ich kilka, ogłosimy je jeszcze w tym roku – powiedział Maciej Woźniak. Może chodzić m.in. o umowę z innym amerykańskim dostawcą – firmą Sempra. W ramach tego kontraktu PGNiG chce kupować kolejne 2 mln ton LNG rocznie.
Dzięki ogłoszonym wczoraj umowom, jeśli dostawy zostaną w całości skierowane do Polski, można spodziewać się zaspokojenia ponad 10 proc. krajowego zapotrzebowania na gaz ziemny. Będą odpowiadać za niemal połowę obecnych zdolności regazyfikacyjnych terminala LNG w Świnoujściu. W zależności od wielkości wykorzystywanych do transportu zbiornikowców LNG – odpowiada to ponad 25 ładunkom rocznie.
Zakupy ze Stanów Zjednoczonych ułatwią uniezależnienie się od dostaw gazu z Rosji. W 2022 r. wygasa kontrakt jamalski, na mocy którego Polska sprowadza 70–80 proc. wykorzystywanego obecnie gazu (w 2017 r. zapotrzebowanie na niego wyniosło niemal 18 mld m sześc.).
Kolejne źródło gazu, tym razem z własnych złóż, zapowiedział w środę również Orlen. Zasoby wydobywalne podkarpackiego złoża Bystrowice szacowane są na 2 mld m sześc. gazu ziemnego o ponad 98-proc. zawartości metanu. Wydobycie może trwać ok. 10 lat. Natomiast zasoby geologiczne koncesji PKN Orlen na Podkarpaciu szacowane są na ok. 10 mld m sześc.