Ostatnie lata przyniosły wiele zmian w branży. Zarówno w Europie, jak i na całym świecie. Jak w czasach technologicznej rewolucji zbudować model biznesowy gwarantujący rentowność?
Według Międzynarodowej Agencji Energetyki Odnawialnej (IRENA) w latach 2010–2017 koszty energii ze słońca spadły o 73 proc. Podobnie jak jej magazynowania. Prąd z wiatru staniał w tym okresie o prawie jedną czwartą. Odbiorcy są coraz bardziej świadomi konieczności dbania o czyste powietrze i redukcję emisji, a lokalne społeczności są niechętne wielkim inwestycjom infrastrukturalnym, czyli budowie nowych źródeł energii. Równocześnie Unia Europejska mocno wspiera rozwój OZE i przechodzenie ku gospodarce niskoemisyjnej.
Regulacje przygotowywane przez Komisję Europejską w ramach tzw. Pakietu Zimowego jednoznacznie wyznaczają kierunek: przyszłością są rozproszone, efektywne źródła energii. Brukseli udało się zwiększyć koszty uprawnień CO2 – emisja jednej tony to wydatek rzędu ponad 18 euro i to nie koniec podwyżek. Taki wzrost to dla polskich spółek, które ok. 80 proc. prądu wytwarzają z węgla, utrata konkurencyjności. Wraz z wyższymi cenami (więcej na ten temat na str. 2–3) bardziej atrakcyjną alternatywą stają się import oraz OZE.
W polskich realiach na te powszechnie widoczne zjawiska nakładają się strukturalne problemy z górnictwem węgla. Mimo że państwowe firmy energetyczne zostały zmuszone do wsparcia kopalń kwotą niemal 3 mld zł (dzięki temu udało się uratować przed upadłością Kompanię Węglową i jej spadkobierczynię – Polską Grupę Górniczą), to z powodu niedoinwestowania sektora zaczyna brakować krajowego surowca i trzeba coraz więcej importować go z zagranicy (głównie Rosji). Jednocześnie, wraz ze wzrostem gospodarczym, Polska bije kolejne rekordy zapotrzebowania na moc. Konieczne są nowe źródła energii. Jak je sfinansować? Inwestowanie w nowe bloki było przez wiele lat nieopłacalne. Bolączką sektora od lat jest syndrom „missing money” – brakujących przychodów, które zagwarantowałyby rentowność.
Zachodnie koncerny szybciej reagują na zmieniające się realia rynkowe. Inwestują w nowe technologie, mierzą się z wyzwaniami gospodarki cyfrowej, rozproszonych źródeł energii czy elektromobilności. Tymczasem polska energetyka, zdominowana przez własność państwową, dopiero zaczyna sobie odpowiadać na pytanie – co dalej? Jak ugryźć temat innowacji? W jaki sposób zagwarantować ich opłacalność? I wreszcie – co zrobić, by przetrwać w szybko zmieniającym się świecie? Wiadomo już, że model funkcjonowania musi się zmienić. O tym, jak kreować wartość w nowej rzeczywistości biznesowej w energetyce, rozmawiać będą uczestnicy Forum Ekonomicznego w Krynicy, które odbędzie się 4–6 września. Dziennik Gazeta Prawna jest partnerem medialnym tego wydarzenia.