Niemieckiej organizacji ochrony środowiska NABU nie udało się zablokować budowy gazociągu Nord Stream 2 - pisze agencja dpa. Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe odrzucił w czwartek apelację NABU od wyroku sądu niższej instancji w tej sprawie.

NABU (Naturschutzbund Deutschland) złożyła 11 maja wniosek w Wyższym Sądzie Administracyjnym w Greifswaldzie o sądowy nakaz wstrzymania budowy gazociągu Nord Stream 2. Sąd odrzucił ten wniosek.

Po tej decyzji ekolodzy skierowali sprawę do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, kwestionując orzeczenie sądu niższej instancji. Trybunał oddalił jednak w czwartek skargę NABU, argumentując - jak przekazała agencja AP - że organizacja nie wyjaśniła w wystarczającym stopniu swojej stanowiska.

15 maja spółka Nord Stream 2 rozpoczęła w Niemczech budowę drugiego dwunitkowego gazociągu z Rosji po dnie Bałtyku równoległego do istniejącego już gazociągu Nord Stream.

Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej przez Morze Bałtyckie z Wyborga w Rosji do Greifswaldu w Niemczech. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku, gdyż w następnym roku Rosja zamierza znacznie ograniczyć przesyłanie gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Polska, kraje bałtyckie i Ukraina sprzeciwiają się temu projektowi.

Nord Stream 2 ma biec równolegle do uruchomionego w 2011 roku gazociągu Nord Stream. Partnerami rosyjskiego Gazpromu w tym projekcie są zachodnie firmy energetyczne: austriacka OMV, niemieckie BASF-Wintershall i Uniper, francuska Engie i brytyjsko-holenderska Royal Dutch Shell.

Rosyjski Gazprom zapowiada, że po wybudowaniu Nord Stream 2 tranzyt przez Ukrainę może być utrzymany w "pewnej skali" przy czym strona ukraińska powinna uzasadnić "celowość ekonomiczną nowego kontraktu" tranzytowego.

NABU jest jednym z najstarszych stowarzyszeń ochrony przyrody w Niemczech - jak podaje na swojej stronie internetowej. Organizacja ma ponad 620 tys. członków i sponsorów.