Rosyjski koncern Gazprom planuje zbudowanie nad Bałtykiem wielkich zakładów przetwórstwa gazu połączonych z zakładami chemicznymi; będą one mogły przetwarzać do 45 mld metrów sześciennych gazu rocznie - podał w poniedziałek dziennik gospodarczy “Wiedomosti”.

Budowa planowana jest pod Ust-Ługą obok Petersburga. W zakładach przetwórstwa gazu surowiec będzie oczyszczany, a otrzymany metan będzie skraplany w terminalu do skraplania gazu ziemnego Baltic LNG, który ma być ukończony w przyszłej dekadzie. Na potrzeby terminalu LNG wystarczy 14-15 mld metrów sześciennych gazu rocznie; reszta surowca ma być przeznaczona na eksport gazociągiem Nord Stream 2 - piszą "Wiedomosti". Inna planowana w zakładach działalność to produkcja etylenu i polietylenu.

Partnerem Gazpromu w projekcie jest spółka Rusgazdobycza, wcześniej należąca do biznesmena Arkadija Rotenberga. Przedsiębiorca ten jest uważany za przyjaciela prezydenta Rosji Władimira Putina. Obecnie struktura własności Rusgazdobyczy nie jest znana. Obie firmy podpisały list intencyjny o rozwijaniu projektów w sferze przetwórstwa gazu i gazochemii w maju 2017 roku - relacjonują "Wiedomosti".

Ekspert z agencji Fitch Dmitrij Marinczenko powiedział gazecie, że rozwijanie petrochemii i gazochemii jest ważne dla dywersyfikacji eksportu, zarówno z punktu widzenia Gazpromu, jak i ogółem gospodarki rosyjskiej.

Wartość projektu "Wiedomosti" oceniają wstępnie na 20 miliardów USD. W przypadku realizacji może to być drugi pod względem kosztów projekt inwestycyjny Gazpromu, po gazociągu Siła Syberii (koszt 55 mld USD, według ocen z 2014 roku).

“Wiedomosti”, pisząc o projekcie, powołują się na źródło mające informacje o nim od menedżerów Rusgazdobyczy, a także na wysokiej rangi menedżera jednego z kontrahentów Gazpromu. Przedstawiciel Gazpromu potwierdził, że trwają studia nad projektem.