Likwidacja kopalni węgla kamiennego Krupiński w Suszcu ma potrwać do 2020 roku; gotowy jest program likwidacji kopalni, przedłożony obecnie do zatwierdzenia przez Ministerstwo Energii - wynika z informacji Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK).

Kopalnia Krupiński trafiła do spółki restrukturyzacyjnej w końcu marca tego roku. Jej przekazanie do likwidacji było częścią programu naprawczego Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW). 2,2-tysięcznej załodze kopalni zagwarantowano pracę w innych kopalniach tej spółki lub możliwość skorzystania z osłon socjalnych.

Jak poinformował w piątek PAP rzecznik SRK Witold Jajszczok, spółka przygotowała szczegółowy program działań likwidacyjnych, wraz z harmonogramem realizacji. Zgodnie z tym projektem, likwidacja zbędnej infrastruktury zakładu powinna zakończyć się w 2020 r.

"Program likwidacji został przekazany do Ministerstwa Energii, czekamy na jego zatwierdzenie" - powiedział rzecznik. Na podstawie programu sporządzane są roczne plany finansowe, umożliwiające przekazywanie środków budżetowych na likwidację i prace zabezpieczające. Program powinien być zatwierdzony na początku maja, aby można było regulować zobowiązania finansowe związane z prowadzonymi na terenie kopalni robotami.

Z wcześniejszych zapowiedzi przedstawicieli JSW wynika, że nie cała infrastruktura Krupińskiego będzie zlikwidowana - spółka odzyskuje obecnie maszyny i urządzenia, które zamierza wykorzystać w innych swoich kopalniach. Na terenie kopalni Krupiński nadal ma być także eksploatowany metan ze złóż węgla, a część obiektów naziemnych może być wykorzystana na potrzeby centrum logistycznego, które JSW chce utworzyć dla swojej grupy kapitałowej.

Przez kilka kolejnych miesięcy ok. 650 pracowników JSW, oddelegowanych z innych kopalń spółki, będzie jeszcze pracować na terenie kopalni, zajmując się utrzymaniem ruchu oraz odzyskiwaniem maszyn i urządzeń nadających się do wykorzystania w innych zakładach. Wszystkie obudowy zmechanizowane, przenośniki, stacje transformatorowe oraz inne maszyny i urządzenia z Krupińskiego będą przeniesione do innych kopalń. Minister energii Krzysztof Tchórzewski szacował wcześniej, że dzięki temu JSW zaoszczędzi ok. 350 mln zł.

Przekazanie kopalni Krupiński do SRK było jednym z warunków podpisanego w sierpniu 2016 r. porozumienia pomiędzy zarządem JSW a obligatariuszami w sprawie nowych zasad spłaty obligacji na kwotę ok. 1,3 mld zł. Wraz z późniejszą emisją obligacji dla TF Silesia, kwota ta wynosi ok. 1,6 mld zł. Łączna suma strat kopalni Krupiński w ciągu minionych 10 lat przekroczyła 1 mld zł.

Analizy ekspertów, na które powoływała się spółka, "jednoznacznie wskazały, że kopalnia jest trwale nierentowna". Innego zdania byli związkowcy, wspierani przez część ekspertów i polityków, którzy wzywali zarząd JSW i resort energii do wycofania się z decyzji o przekazaniu zakładu do SRK, a później zaapelowali o wstrzymanie jego likwidacji, aby można było np. pozyskać dla kopalni inwestora.

Do Spółki Restrukturyzacji Kopalń trafia majątek kopalń przeznaczony do likwidacji; spółka stara się także zagospodarowywać poprzemysłowe tereny i obiekty. W ciągu minionych dwóch lat likwidacja infrastruktury przekazanej do SRK, osłony socjalne dla odchodzących górników oraz działania polikwidacyjne i inne świadczenia kosztowały w sumie blisko 1,5 mld zł. Harmonogram likwidacji rozpisany jest obecnie do 2021 r.

Również w końcu marca br. Katowicki Holding Węglowy przekazał do SRK wydzieloną część katowickiej kopalni Wieczorek wraz z grupą 597 pracowników. Także dla tego majątku SRK sporządziła program likwidacji, przedłożony w resorcie energii. Zakłada on zakończenie prac w 2018 r. Jeżeli jednak z końcem roku 2017 do SRK trafi pozostała część kopalni Wieczorek, wtedy program będzie zmodyfikowany.

Z końcem ubiegłego roku zakończyła się likwidacja podziemnej części kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu. Na połowę 2017 r. wyznaczono termin zakończenia likwidacji kopalni Rozbark V w Bytomiu. Kopalnia Anna w Pszowie ma być zlikwidowana do końca 2018 r., a trzy inne zakłady – Mysłowice, Boże Dary w Katowicach i Brzeszcze-Wschód w Brzeszczach (inną część dawnej kopalni Brzeszcze przejęła grupa Tauron) – rok później, do końca 2019 r. Termin zakończenia likwidacji kopalni Centrum w Bytomiu wyznaczono na koniec 2020 r., a kopalni Jas-Mos w Jastrzębiu Zdroju - na koniec 2021 r. Również do 2021 roku ma zakończyć się likwidacja zabrzańskiej kopalni Makoszowy, która zakończyła wydobycie węgla z końcem ubiegłego roku.

SRK wydaje budżetowe środki na działania likwidacyjne, polikwidacyjne (jak odwadnianie nieczynnych kopalń, by chronić przed zalaniem sąsiednie zakłady, czy naprawa szkód górniczych), dopłaty do strat produkcyjnych (gdy działała jeszcze kopalnia Makoszowy) oraz osłony socjalne i inne świadczenia. Do końca ubiegłego roku z osłon socjalnych przewidzianych tzw. ustawą górniczą skorzystało w SRK blisko 6 tys. osób. Jak szacował niedawno minister energii, uprawniona do osłon jest grupa ok. 10 tys. pracowników kopalń.

W listopadzie ubiegłego roku Komisja Europejska poinformowała o zatwierdzeniu przeznaczenia przez polski rząd prawie 8 mld zł publicznych pieniędzy na procesy związane z restrukturyzacją górnictwa, m.in. zamykanie nierentownych kopalń, osłony socjalne dla górników oraz zabezpieczenie terenów pogórniczych. Jako kopalnie lub ich części mające trafić do SRK w decyzji KE wymieniono siedem podmiotów: ruch Jas-Mos i kopalnię Krupiński w JSW, kopalnię Sośnica (później ustalono, że będzie ona działać co najmniej do końca 2018 r.), ruch Pokój 1 oraz ruch Rydułtowy w Polskiej Grupie Górniczej, ruch Śląsk w Katowickim Holdingu Węglowym oraz kopalnię Makoszowy, działającą od 2015 r. w ramach SRK.