Wniosek do UOKiK 1 lutego, a do końca marca nowe umowy z obligatariuszami i inwestorami – DGP poznał harmonogram prac nad włączeniem KHW do PGG.
Wczoraj w Brukseli odbyły się rozmowy przedstawicieli resortu energii nadzorującego branżę węglową z unijnymi urzędnikami. Trudno wyciągać wnioski po pierwszym z serii wielu spotkań, ale pewne jest, że Komisja Europejska będzie bacznie obserwować tę transakcję. Zwłaszcza że zarówno samo powstanie PGG 1 maja 2016 r. (przejęła kopalnie dawnej Kompanii Węglowej), jak i obecne przejęcie przez nią Holdingu jest finansowane pieniędzmi ze spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa.
Poza tym dochodzi tu do znaczącej koncentracji węglowego rynku – w tzw. dużej PGG skupi się produkcja paliwa dla energetyki: kopalnie Grupy i Holdingu produkują go w sumie ponad 50 proc., a przeciwwagą dla nich są tylko lubelska Bogdanka kontrolowana przez Eneę oraz prywatna kopalnia Silesia należąca do czeskiej firmy energetycznej EPH.
DGP poznał kalendarz planowanych działań mających doprowadzić do węglowego mariażu. Jedną z kluczowych decyzji będzie zgoda urzędu antymonopolowego na koncentrację. 1 lutego do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma wpłynąć stosowny wniosek. To konieczne, gdy obroty łączonych przedsiębiorstw przekraczają 50 mln euro rocznie – w tym przypadku chodzi o kwoty rzędu 10 mld zł. UOKiK ma ok. 7 tygodni na wydanie stosownej decyzji. To dość mało, jednak kilka lat temu, gdy PGE chciała przejąć Energę i złożyła wniosek w październiku 2010 r., UOKiK negatywną decyzję wydał po niespełna trzech miesiącach. Tu zaś należy się raczej spodziewać decyzji pozytywnej. – UOKiK weźmie pod uwagę węglowy rynek europejski, na który rocznie wpływa 200 mln ton węgla. Z tego punktu widzenia połączenie PGG i KHW nikomu nie szkodzi – mówi DGP osoba znająca sprawę. Na kilkaset wniosków dotyczących koncentracji od 2004 r. urząd antymonopolowy nie zgodził się zaledwie sześć razy.
Poza tym istnieje również możliwos´ć zastosowania art. 20 ust. 2 ustawy o ochronie konkurencji i konsumento´w, czyli zastosowanie tzw. doktryny upadającej firmy, kto´ra wyjątkowo dopuszcza dokonanie koncentracji w sytuacji, gdy w normalnym toku postępowania zakazano by jej. Komisja Europejska okres´liła trzy przesłanki dla doktryny upadającej firmy. Pierwsza: jeśli firma, kto´ra ma upas´c´, nie zostanie przejęta przez inne przedsiębiorstwo, niebawem zostanie wyparta z rynku ze względu na trudnos´ci finansowe. Druga: nie istnieje żadna inna mniej antykonkurencyjna alternatywa zakupu niż koncentracja. I trzecia: gdyby nie doszło do koncentracji, aktywa upadającej firmy nieuchronnie opus´ciłyby rynek.
KHW spełnia pierwszy warunek – w lutym spółce kończą się pieniądze na wypłaty i przy zobowiązaniach na poziomie 2,5 mld zł bez dodatkowego wsparcia musiałaby ogłosić upadłość. A potencjalni inwestorzy twierdzą, że wolą dokapitalizować większy podmiot, czyli połączone PGG i KHW niż sam Holding. – Widocznie uznali, że zaangażowanie w PGG wraz z innymi spółkami energetycznymi, które już tam są, będzie bezpieczniejsze – mówił w ubiegłym tygodniu w wywiadzie dla DGP Jarosław Jaromin, wiceprezes KHW ds. finansów.
Jednak decyzja UOKiK to nie wszystko. 30 stycznia obie spółki mają zaprezentować „szczegóły koncepcji restrukturyzacji KHW”. Na razie między spółkami trwa przeciąganie liny, a zarządy nie najlepiej współpracują.
30 stycznia ma też zostać zaprezentowany model finansowy „dużej PGG” oraz kluczowe warunki dla banków i inwestorów. Przypomnijmy, że 700 mln zł wsparcia zadeklarowały Enea, TF Silesia i Węglokoks. Resort wciąż poszukuje 400 mln zł niezbędnych do przeprowadzenia tego procesu.
Do końca miesiąca Enea ma czas na zapoznanie się z wynikami due diligence PGG przeprowadzonego przez jej inwestorów w 2016 r. (aktualizacja badania spółki nastąpi do 28 lutego). Badanie KHW ma się zakończyć do połowy przyszłego miesiąca (prawne ma być gotowe w piątek).
Wczoraj rozpoczęło się sporządzanie wyceny wartości PGG z uwzględnieniem włączenia Holdingu i wniesienia wkładu przez inwestorów – zakończy się ona 15 lutego. Raport otrzymają w tym dniu obligatariusze PGG (BZ WBK, BNP Paribas Bank Polska, PKO BP, BGK oraz Alior Bank) i KHW (PKO BP, BZ WBK, BNP Paribas i DZ Bank). Również 15 lutego pakiet informacyjny trafi do PGE, Energi, PGNiG Termika, (które już dokapitalizowały PGG kwotą 1,5 mld zł), jak i potencjalnych nowych inwestorów. Tego dnia ma też nastąpić podpisanie porozumień ze związkami zawodowymi obu firm. Podpisanie umów z inwestorami zaplanowano na 30 marca, a dzień później zostanie podpisana umowa włączenia KHW do PGG. Od 1 kwietnia kopalnie KHW mają już funkcjonować w jej strukturach. ⒸⓅ
Drugi wariant: KHW może wyjść na plus
DGP dotarł do założeń planu ekonomiczno-technicznego Katowickiego Holdingu Węglowego na 2017 r. To dokument, który prognozuje m.in. produkcję węgla w poszczególnych kopalniach i całej spółce, średnie ceny zbytu surowca, koszty wydobycia, ale również wyniki finansowe. Warunkiem realizacji zapisów planu jest dokapitalizowanie spółki kwotą 700 mln zł. To oczywiście scenariusz, w którym KHW nie byłby łączony z Polską Grupą Górniczą.
Spółka zakłada, że wyprodukuje w tym roku 9,68 mln ton węgla – o kilkaset tysięcy ton więcej niż w 2016 r. Chce osiągnąć roczną efektywność wydobycia na jednego zatrudnionego na poziomie 788 ton wobec 712 ton rok wcześniej. Holding zakłada, że choć sprzedaż węgla będzie niższa o ok. 125 tys. ton, to cena jednej tony w 2017 r. będzie aż o 12,82 zł wyższa niż rok wcześniej i wyniesie 265,7 zł, czyli 10,75 zł za 1 GJ. Przychody ze sprzedaży węgla mają przekroczyć 2,56 mld zł, a wynik finansowy netto ma być o 254 mln zł lepszy niż w 2016 r. Plan na ten rok to zysk ponad 57 mln zł netto wobec zakładanej na 2016 r. straty 197,3 mln zł. Spółka chce też obniżyć koszty wydobycia o 8,31 zł na tonie i osiągnąć tu poziom 231,37 zł. Najbardziej ma je obniżyć kopalnia Wieczorek – o 31,43 zł na tonie. Zakład ten, któremu kończy się złoże, fedrował przede wszystkim pod samymi Katowicami tzw. metodą podsadzkową, bezpieczniejszą dla powierzchni, która jest jednak droższa ze względu na konieczność użycia drewna i piasku (ich ceny w ostatnich latach wzrosły kilkakrotnie) oraz specjalnych mieszanek zabezpieczających.