Jeśli żywiciel zmarł na terenie państwa członkowskiego, a jego rodzina ubiega się o pieniądze od ZUS w Polsce, organ rentowy nie może pomijać zagranicznych regulacji. Orzekł tak Sąd Apelacyjny w Rzeszowie.
Renta rodzinna w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna
Stan faktyczny sprawy wyglądał następująco: Polka wraz z dziećmi wystąpiła o rentę rodzinną po zmarłym mężu Łotyszu, który pracował w Irlandii. Swój wniosek – jako że mężczyzna pracował na terenie dwóch państw – przekazała zarówno irlandzkiemu organowi rentowemu, jak i polskiemu. Irlandczycy świadczenie przyznali. Rodzimy zakład zaś wypłaty odpowiedniej części świadczenia odmówił, wykazując, że nie został spełniony jeden z warunków do otrzymania renty (zbyt krótki staż). Decyzję tę potwierdził Sąd Okręgowy w Przemyślu. Sąd apelacyjny (sygn. akt III AUa 923/15) jednak uznał, że zarówno pierwsza instancja, jak i urzędnicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych się pomylili.
Różne interpretacje przepisów
Cały spór toczy się wokół tego, jak należy interpretować art. 65 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 748 ze zm.). Przepis ten stanowi, że renta rodzinna przysługuje uprawnionym członkom rodziny osoby, która w chwili śmierci spełniała warunki wymagane do uzyskania emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy.
– Pojawia się pytanie, czy spełnienie warunku do uzyskania renty przez żywiciela w okresie podlegania przez tegoż ubezpieczeniom społecznym w Irlandii, jest spełnieniem ogólnej przesłanki nabycia prawa do renty, o której mowa w art. 65 ust. 1 polskiej ustawy – wskazuje sąd apelacyjny. I, zdaniem orzekających, wiele za tym wskazuje. Zwłaszcza że przepisy unijne nakazują uwzględnić przy ustaleniu prawa do renty z ZUS również niezdolności do pracy zaistniałej podczas zagranicznego okresu ubezpieczenia.
W efekcie zdaniem rzeszowskiego sądu apelacyjnego organ rentowy powinien wziąć pod uwagę sytuację ubezpieczonego nie tylko przez pryzmat jego pracy w Polsce, lecz także z uwzględnieniem działań podejmowanych w Irlandii.
– Nie można zgodzić się z opinią wyrażoną przez Sąd Apelacyjny w Rzeszowie, że decydujące dla ustalenia prawa do renty rodzinnej może być spełnienie przez zmarłego ojca uprawnień do renty inwalidzkiej według irlandzkiego systemu ubezpieczeń społecznych – stwierdza Radosław Milczarski z gabinetu prezesa ZUS.
Przywołuje art. 57 ust. 1 unijnego rozporządzenia nr 883/2004. Zgodnie z nim instytucja państwa członkowskiego nie jest zobowiązana do przyznania świadczenia, jeśli długość okresów ubezpieczeniowych jest mniejsza niż jeden rok. A tak właśnie było w tym przypadku.
Milczarski dodaje też, że przecież przepisy dotyczące rent nie są w Unii Europejskiej zharmonizowane. To zaś oznacza, że nie można uzależniać swobody przy wydawaniu decyzji przez ZUS od stanowiska zagranicznego organu rentowego.
Ten argument jednak, zdaniem sądu apelacyjnego, jest nietrafiony. Orzekający bowiem jasno podkreślają, że mimo braku harmonizacji „w celu realizacji zasady swobodnego przepływu osób w obrębie UE konieczne jest zagwarantowanie osobom, które podejmują pracę w różnych państwach członkowskich, że nie będą ponosiły z tego tytułu negatywnych [skutków w zakresie – red.] uprawnień do świadczeń z ubezpieczenia społecznego”.
Schematyczność podejmowanych decyzji
Ekspertom bliżej do stanowiska sądu apelacyjnego. Doktor Katarzyna Kalata, prezes Helpdesku Kadrowego, zaznacza, że sąd słusznie zauważył, iż wydanie decyzji odmownej przez ZUS wynikało z niedostatecznego rozpoznania okoliczności sprawy przez organ rentowy.
– Trudności w niniejszej sprawie wynikają z konieczności dwutorowego zastosowania przepisów. Sąd, wydając orzeczenie, musiał wziąć pod uwagę wewnętrzne regulacje Polski i Irlandii w kontekście prawa do zabezpieczenia społecznego pracowników migrujących – tłumaczy dr Kalata. I dodaje, że w tego typu sprawach – gdy w grę wchodzą przepisy nie tylko krajowe, lecz i międzynarodowe – ZUS musi bardzo pilnować tego, aby decyzje nie były wydawane schematycznie. Ponadto uzasadnienia powinny być szczegółowe. Pokazujące, że organ rozważył wszystkie okoliczności. Dopiero wówczas nie będą one kwestionowane przez sądy.
Inny ekspert zwraca zaś uwagę na to, że polski organ rentowy nadal traktuje świadczenia międzynarodowe po macoszemu. Jego zdaniem potwierdzać ma to fakt, że najlepsze kadry zajmują się orzecznictwem krajowym. Natomiast wymagania dla tych, którzy zajmują się sprawami związanymi z przepisami zagranicznymi, są niewielkie.
Sprawdziliśmy to, i rzeczywiście – wymogi stawiane kandydatom na stanowisko ds. ustalania świadczeń międzynarodowych i korespondencji nie powalają. Jedyny niezbędny wymóg to wykształcenie średnie. Przy czym atutem mogą być wykształcenie wyższe, znajomość ustaw ubezpieczeniowych oraz podstawowa znajomość języka angielskiego.
– Materia jest tak zawiła, że aby uniknąć schematyczności, a decyzje były wydawane nie z szablonu, lecz po przeanalizowaniu sprawy, musieliby pracować prawnicy, a nie osoby po liceum – słyszymy od eksperta.