Pierwsze osoby zatrudnione po 31 grudnia 1998 r. wykonujące pracę w szczególnych warunkach mogłyby już przejść na emeryturę. Zamiast tego mogą stracić pracę.
Dziennik Gazeta Prawna
Ta grupa pracowników ma już na swoim koncie 15 lat zatrudnienia. Wykonują oni prace w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze, które zostały wymienione w ustawie z 19 grudnia 2008 r. o emeryturach pomostowych (Dz.U. nr 237, poz. 1656 ze zm.).
Osoby, które zaczęły pracę po 31 grudnia 1998 r., a także teraz decydują się na zatrudnienie na takich stanowiskach, będą pracować dłużej niż ich starsi koledzy.
– Ustawodawca wprowadzając datę graniczną, podzielił zatrudnionych na dwie grupy. Osoby, które przepracowały chociaż jeden dzień przed 1998 r., mogą ubiegać się o emeryturę pomostową. Natomiast pracownicy zatrudnieni w tym samym zakładzie na takim samym stanowisku, którzy rozpoczęli pracę po 31 grudnia 1998 r., nigdy nie nabędą prawa do takiego świadczenia – tłumaczy prof. Marcin Zieleniecki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, ekspert prawa pracy Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Związkowcy zwracają uwagę, że brak możliwości zakończenia aktywności zawodowej dla tej grupy spowoduje, że pracodawcy będą zwalniać pracowników, którzy z powodu wieku nie będą mogli wykonywać swoich obowiązków. Już w 2013 r. liczba bezrobotnych w wieku 50+ wynosiła około 520 tys. osób.
– Aby uchronić tę grupę zatrudnionych przed pracą do 67. roku życia lub przed bezrobociem, przygotowałem własne rozwiązania. Zyskały one przychylność związkowców z OPZZ, którzy przedstawili je w Pałacu Prezydenckim w czasie rozmów o możliwych zmianach w systemie emerytalnym – wyjaśnia Jan Rulewski, senator Platformy Obywatelskiej, autor najnowszej propozycji wprowadzenia elastycznego wieku emerytalnego.
Zgodnie z proponowanym rozwiązaniem najciężej pracujący powinni mieć możliwość dobrowolnego wcześniejszego zakończenia aktywności zawodowej pod warunkiem, że udowodnią 15 lat pracy w szczególnych warunkach, w tym 10 lat przypadających w okresie 20 lat przed uzyskaniem powszechnego wieku emerytalnego. Senator Rulewski proponuje, aby wiek przechodzenia na emeryturę nie był niższy niż 55 lat dla kobiet i 60 dla mężczyzn. Taka osoba będzie musiała jednak złożyć oświadczenie, że nie będzie dodatkowo pracować w czasie pobierania tego świadczenia. Natomiast po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego będzie mogła korzystać z emerytury w wieku powszechnym na ogólnych zasadach.
Pojawienie się propozycji senatora Rulewskiego może zapowiadać przełom w podejściu do pomostówek. Ani rządy Donalda Tuska, ani Ewy Kopacz nie zgadzały się na żadne zmiany przepisów. Głównym argumentem za utrzymaniem takiego rozwiązania jest korzystny dla ustawodawcy wyrok Trybunału Konstytucyjnego (z 26 marca 2010 r., sygn. akt K 17/09). Sędziowie uznali wówczas, że przyznanie prawa do emerytury pomostowej wyłącznie pracownikom, którzy wykonywali pracę w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze przed 1 stycznia 1999 r., jest zgodne z zasadą zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz z zasadą ochrony praw. – Ten wyrok jednak nie zamyka sprawy, wręcz odwrotnie, otwiera możliwość przygotowania nowych przepisów. Nie możemy się bowiem zgodzić na to, aby starsi pracownicy zatrudnieni na stanowiskach mających wpływ na bezpieczeństwo publiczne, np. kierowcy autobusów czy ratownicy medyczni, pracowali do 67 lat – twierdzi Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ.
Jednak zdaniem ekspertów prawdziwym powodem utrzymywania obecnych rozwiązań są pieniądze trafiające do ZUS. Wszyscy pracodawcy zatrudniający pracowników wykonujących prace w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze dodatkowo opłacają składki (1,5 proc. podstawy wymiaru) na Fundusz Emerytur Pomostowych. Wpłaty te nie mają wpływu na prawo do emerytury maszynistów, hutników pracujących przy piecach czy kontrolerów ruchu lotniczego.