To, ile pieniędzy dostanie placówka naukowa (uczelnia, instytut badawczy, jednostka Polskiej Akademii Nauk), będzie zależało od przyznanej kategorii naukowej, która świadczy o jej jakości.
Tak wynika z projektu rozporządzenia ministra nauki i szkolnictwa wyższego zmieniającego rozporządzenie w sprawie kryteriów i trybu przyznawania oraz rozliczania środków finansowych na naukę na finansowanie działalności statutowej.
Resort nauki tłumaczy, że obecny mechanizm jest sumą dwóch czynników: kwoty przeniesienia (zależy od dotacji otrzymanej przez daną placówkę w poprzednim roku) oraz kwoty, na którą składa się liczba osób zatrudnionych, kategoria jednostki (od A+ – najlepsza, do C – najgorsza), rodzaj podmiotu (uczelnia, instytut badawczy czy PAN) oraz współczynniki kosztochłonności badań. Z wyliczeń resortu wynika, że ocena za jakość badań stanowi zaledwie od niespełna 4 proc. (w przypadku PAN) do 22 proc. (uczelnie) całej kwoty dotacji.
– Budziło to zastrzeżenia i nie motywowało do podejmowania działań mających na celu uzyskanie wyższej kategorii – uzasadnia Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Dodaje, że obecny wzór wyliczania środków prowadzi do dużych dysproporcji (sięgających nawet 100 proc.) w wysokościach dotacji pomiędzy jednostkami posiadającymi tę samą kategorię, należącymi do tego samego rodzaju i prowadzącymi badania naukowe w tej samej dziedzinie. Algorytm w obecnie obowiązującej postaci nie pozwala na wyrównanie lub choćby zmniejszenie tych różnic.
– W przypadku niektórych placówek mimo podwyższenia kategorii uzyskały one w 2014 r. zdecydowanie niższą dotację, co jest odbierane jako zaprzeczenie celowości podejmowania działań projakościowych i podnoszenia efektywności badań naukowych – wskazuje resort.
W nowym wzorze ministerstwo rezygnuje z kwoty przeniesienia. Dotacja będzie uzależniona od kategorii naukowej (świadczy o poziomie prowadzonych badań), liczby zatrudnionych osób, współczynnika kosztochłonności prowadzonych badań.
Projekt przewiduje również możliwość jednorazowego zwiększenia dotacji na utrzymanie potencjału badawczego przez ministra. Wniosek placówka będzie mogła złożyć w każdym czasie. Dodatkowe pieniądze otrzyma w razie konieczności wykonania pilnego zadania.
– Osiągane efekty naukowe powinny jak najszybciej przekładać się na dotację dla placówki – mówi Łukasz Niesiołowski-Spano z ruchu Obywatele Nauki.
Dodaje, że obecnie zbyt dużo środków na naukę ulega rozdrobnieniu.
Etap legislacyjny
W trakcie konsultacji społecznych