Nawet przez dwa lata będą otrzymywać pensje pracownicy PKP, którzy zdecydują się odejść z pracy w ramach programu dobrowolnych odejść. Programem objęto około 300 pracowników z pionu nadzoru nieruchomości. Część pracowników jest objętych ochroną przedemerytalną.

Wiceprezes PKP Piotr Ciżkowicz uważa, że oferta jest atrakcyjna - w zależności od stażu pracy, zwalniani w ramach programu dostaną od 18 do 24 miesięcznych pensji. Najwięcej otrzymają pracownicy w wieku przedemerytalnym. Wysokość świadczeń ma być zachętą do podjęcia decyzji o odejściu z dotychczasowego miejsca zatrudnienia.

Po redukcjach w pionie zarządzania nieruchomości pozostanie około 100 pracowników. Powodem cięć są plany oszczędności. Piotr Ciżkowicz zapewnia, że operacja jest opłacalna. Koszt całego programu szacowany jest na 15 milionów złotych. Szacunkowe wyliczenia pokazują, że w pierwszym roku po redukcji firma zaoszczędzi około 13 milionów złotych, a w kolejnych latach oszczędności będą coraz większe.

Zgłoszenia od pracowników będą przyjmowane do 4 sierpnia. Jeśli nie będzie chętnych, PKP planują zwolnienia grupowe.