Rośnie liczba pracowników szkół korzystających ze świadczeń kompensacyjnych. Kwoty wypłacane przez zakład wzrosły z 40,7 tys. zł w 2009 r. do prawie 12 mln zł w 2012 r.
Z danych ZUS wynika, że cztery lata temu ze świadczenia kompensacyjnego korzystało zaledwie czterech pedagogów. Rok później było to 88 osób, a w 2011 r. – 309. Ale prawdziwy skok liczby nauczycieli przechodzących na tę formę wsparcia z ZUS nastąpił w ubiegłym roku. Na koniec 2012 r. świadczenie było wypłacane już 863 osobom. Obecnie korzysta z niego 921 nauczycieli.
– Będzie ich jeszcze więcej. I to nie dlatego, że wcześniejsze zakończenie pracy jest opłacalne. To sytuacja w oświacie jest dramatyczna – wyjaśnia Ryszard Proksa, przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.
Wskazuje, że głównym powodem rosnącej liczby nauczycieli wybierających świadczenie zamiast zatrudnienia są przeprowadzane przez samorządy likwidacje szkół oraz zmniejszanie liczby klas. To efekt m.in. niżu demograficznego (w ostatnich sześciu latach liczba uczniów spadła o prawie milion).
– Uprawnieni nauczyciele nie mają innego wyjścia, jak złożyć wniosek o wypłatę z ZUS. Inaczej zostaną bez środków do życia oraz możliwości zdobycia zatrudnienia poza oświatą. Dla 55-latków zmiana kwalifikacji jest praktycznie niemożliwa – dodaje Ryszard Proksa.
Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, twierdzi, że mimo licznych wad takiego rozwiązania przejście na świadczenie jest i tak korzystniejsze niż korzystanie z zasiłku dla bezrobotnych.
– Inaczej nauczyciele pozbawieni prawa do wcześniejszej emerytury, którzy nie mogli skorzystać z możliwości zakończenia aktywności zawodowej na podstawie przepisów Karty nauczyciela, musieliby się zarejestrować w urzędach pracy jako osoby poszukujące zatrudnienia – argumentuje Sławomir Broniarz.
Nie bez znaczenia dla wzrostu zainteresowania świadczeniami kompensacyjnymi pozostaje to, że jest ono przywilejem wygasającym. 55-letni nauczyciele spełniający określone warunki (m.in. 30 lat składkowych i nieskładkowych, w tym 20 lat przepracowanych przy tablicy w wymiarze co najmniej połowy obowiązkowego wymiaru zajęć) mogą się o nie ubiegać tylko do końca 2014 r. W kolejnych latach wiek przechodzenia na świadczenie będzie podnoszony.
Marek Bucior, wiceminister pracy, przekonuje w odpowiedzi na jedną z interpelacji poselskich, że uprawnienia są skierowane wyłącznie do osób już wymienionych w przepisach i grupy tej nie można poszerzać. Z wyliczeń Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wynika, że w 2009 r. ZUS przeznaczył na świadczenia kompensacyjne 40,7 tys. zł, rok później – 1,02 mln zł, w 2011 r. – 4,05 mln zł, a w kolejnym roku – prawie 12 mln zł.