Coraz więcej pracowników starających się o wcześniejsze emerytury skarży się na nierówne traktowanie przez ZUS. W zakładach o takim samym profilu produkcji osoby zatrudnione na identycznych stanowiskach są bowiem różnie traktowane.
– Takich spraw trafia do nas coraz więcej. ZUS coraz chętniej wprowadza własną interpretację przepisów, która jest niekorzystna dla ubezpieczonych. W efekcie tego odmowy przyznania świadczeń dostają osoby, które faktycznie ciężko pracowały w trudnych warunkach – denerwuje się Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ, członek Rady Nadzorczej ZUS.
Problem zakwestionowania świadectwa pracy wystawionego przez pracodawcę osobie zatrudnionej w szczególnym charakterze stał się więc przedmiotem interpelacji poselskiej. Posłanka Małgorzata Marcinkiewicz (RP) zwróciła uwagę, że żadne przepisy nie wymieniają ZUS jako instytucji mającej prawo do sprawdzania warunków pracy w zakładzie pracy. Powodem szczególnego zaniepokojenia jest przypadek pracownika jednej z rafinerii na południu Polski. ZUS uznał, że wykonywana przez niego praca uprawniająca do wcześniejszej emerytury nie była pełniona przez pełną dniówkę.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej broni ZUS. Zdaniem Marka Buciora, wiceministra w tym resorcie, prawo do wcześniejszej emerytury z racji wykonywania pracy w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze możliwe jest po spełnieniu wymagań określonych w art. 32 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. z 2009 r. nr 153, poz. 1227 z późn. zm.). Osoba ubiegająca się o takie świadczenie musi nie tylko wykonywać prace wymienioną w rozporządzeniu Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.U. nr 8, poz. 43), ale musi ją świadczyć stale i w pełnym wymiarze czasu pracy.
Ministerstwo zwraca także uwagę, że pracodawcy mogą dla własnych potrzeb organizacyjnych, w oparciu o wykazy resortowe, ustalać zakładowe wykazy stanowisk pracy w szczególnych warunkach. Muszą one być jednak zgodne z przepisami resortowymi. W praktyce oznacza to, że samo zakwalifikowanie pracownika jako wykonującego prace w szczególnych warunkach nie może przesądzać o tym, że praca ta istotnie taką jest.
Natomiast resort, odpowiadając na zarzut odmiennego traktowania pracowników zatrudnionych na analogicznych stanowiskach w różnych firmach, wskazuje, że każdy zakład posiada własną specyficzną organizację, co może determinować odmienną ocenę warunków pracy na poszczególnych stanowiskach.